Wpis z mikrobloga

Mam nadzieję, że #pasta #heheszki #logikarozowychpaskow

Byłam u mojego chłopaka, który mieszka z rodzicami. Siedzieliśmy u niego w pokoju. Artek powiedział, że zaraz wraca. Po chwili usłyszałam, że jest w łazience. Lubię się wygłupiać, więc ukradkiem na paluszkach podeszłam pod drzwi łazienki, które były lekko otwarte i przez szparę mogłam zobaczyć ukochanego stojącego tyłem do mnie i załatwiającego swoją potrzebę.

Wpadłam do łazienki i wydałam głośne ryknięcie, niczym lwica, coś w stylu: "ROOOAAARRRRR!!!". W tym samym momencie Artek krzyknął ze strachu i obsikał płytki i ścianę. Wtedy dopiero zauważyłam, że Artek nie był Artkiem, tylko ojcem Artka. Obaj są wysocy, podobnej postury i wyglądają bardzo podobnie.

Kiedy zobaczyłam, że to pan Piotr, wydałam z siebie kolejny krzyk. Chcąc wybiec z łazienki, poślizgnęłam się na mokrych płytkach i runęłam na ziemię. Wyobraźcie sobie miny teściowej i mojego chłopaka, którzy zaraz potem wpadli i zobaczyli mnie leżącą na podłodze oraz teścia skulonego i zakładającego w pośpiechu gacie.

Od tamtego dnia spotykamy się u mnie.
  • 5