Wpis z mikrobloga

@tajemniczygosc: poprawi sie, jak zapotrzebowanie pracodawcow bedzie wieksze niz ilosc dostepnych na rynku pracownikow. W takich Niemczech na przyklad pani na kasie zarabia 1200-1300 netto i normalnie zyje, w Polsce za taka sama prace nie da sie zyc normalnie i to jest problem - jak by wszyscy poslugiwali sie Twoja zelazna logika, to mielibysmy samych profesorow, programistow, lekarzy i prawnikow. Ludzie do wykonywania prostych zawodow sa tak samo potrzebni.
@glosnik: nie da sie zmienic tego magiczna rozdzka, ale zaczynajac rzadzic w rozsadny sposob mozna doprowadzic i Polske do takiego stanu - rozlozenie rak i powiedzenie ze zmiana rzadu i tak nic nie zmieni tez nie jest dobrym podejsciem. Idac za ta logika mozna powiedziec, ze rzad w ogole jest niepotrzebny bo jesli nic nie moze zmienic, to tylko generuje koszty bez zadnych profitow. Te najbogatsze panstwa nie staly sie bogate
@Triplesix: oczywiście po to mamy wybory, żeby każdy mógł zadecydować, kto jego zdaniem będzie najlepiej rządził, ale wg mnie w Polsce i ogólnie na świecie brakuje rozróżnienia między procesami niezależnymi bezpośrednio od konkretnych polityków, a tymi na które mają wpływ. Wystarczy spojrzeć na wykop, w którym regularnie lądują narzekania na różnice między UK, Niemcami, Norwegią a Polską, które są całkowicie bezcelowe.
@glosnik: koszty pracy sa duzo za wysokie, wegiel jako duze bogactwo naturalne przynosi straty zamiast zyskow, autostrady buduja prywatne firmy za panstwowe pieniadze i pobieraja najwyzsze w Europie oplaty za przejazd - mimo ze Polska lezy w centrum Europy, to tranzyt przez ten kraj jest udreka. Zamiast poruszac sie po autostradach, tiry jezdza po krajowkach niszczac normalne drogi zeby zaoszczedzic na oplatach, itd, itd.. jak rzad nie ma na to wszystko
@tajemniczygosc: Po części tak, bo to od partii rządzącej zależy sytuacja gospodarcza w kraju. Regulacje prawne mają wpływ na opłacalność biznesu, a to z kolei warunkuje ilość miejsc pracy. PO nie zrobiła nic, co mogło by wpłynąć na poprawę stanu rzeczy poza okradaniem najbiedniejszych i najsłabszych z ich emerytur, praw pracowniczych czy przeznaczając ich podatki na zatrudnianie kolejnych niepotrzebnych urzędników, po to tylko żeby móc ograniczyć bezrobocie, na które wpływ ma
@tajemniczygosc: lepsza byłaby gdyby np. zjechać vat do jednej stawki i zwiększyć kwotę. Kiedyś Gwiazdowski o tym mówił. Masz te same wpływy do budżetu, a podwyżka cen żywności (po podniesieniu vatu) nie jebła by po kieszeni biedniejszych, bo kwota, a bogatsi mieli by oszczędność na elektronice itp. że by nie odczuli.

Tylko politycznie pewnie słabe, bo zawsze można udawać, że się coś robi zmieniając stawki vatowskie, dodawać/odejmować ulg itp.