Wpis z mikrobloga

#lgbt

Starożytny Egipt w II wieku p.n.e. Już wiele stuleci a nawet tysiącleci po swojej wielkiej świetności. Już po wielu burzliwych wydarzeniach, jeszcze przed swoim ostatecznym upadkiem.

Kleopatra II wchodzi w kazirodczy związek ze swoim bratem i wychodzi za niego za niego za mąż. Jest to wyrazem tendencji panujących w całym upadającym świecie antycznym - greckim i rzymskim. Stronnictwo Neuegiptu cieszy się tą nowiną, kpi z krytyków, którzy wspominają o ważniejszych sprawach jak nieefektywna gospodarka oparta na rolnictwie, braku rozwoju nauk, wysokokwalifikowanego rzemiosła czy sztuki wojennej.

Mija około wieku. Podczas inwacji cywilizowanego Rzymu płonie biblioteka Aleksandryjska i nigdy się nie odradza w swej świetności. Egipt ostatecznie upada i następuje całkowity kres Egiptu Starożytnego. Przez kolejne 2 tysiąclecia jest areną podboju Rzymian, Arabów a następnie potomków dzikich, barbarzyńskich Germanów, którzy w tym momencie żyją w szałasach, nie umieją czytać ni pisać a swoją historię pamiętają do kilkudziesięciu lat wstecz z przekazów ustnych.

#neuropa #polityka #usa #4konserwy #historia #egipt
  • 8
@MiKeyCo: misiu ;). Nie wiem jak trzeba się nakombinować, żeby uznać Rzym w II wieku p.n.e. za upadający. Skoro później to państwo powiększyło się, tak na oko, trzy czy czterokrotnie, dokonało ekspansji kulturowej na pół Europy, przeżyło co najmniej kilka okresów prosperity (żeby chociaż wspomnieć piątkę złotych cesarzy), niesamowicie rozwinęło gospodarczo i ucywilizowało ogromne tereny Europy i nie tylko. Za rentiera dawnych sukcesów to można uznać Rzym (i to właściwie tylko
@Kampala: Napisalem juz w spojlerze. Dlaczego stan państwa utożsamiasz ze stanem epoki czy kultury?

Upadajace imperia brytyjskie i francuskie wygraly jeszcze I i II WŚ, a wczesniej wciąż powiekszaly swoj stan posiadania i przezywaly zloty okres konsumpcji sukcesow w drugiej polowie XIX w. Oczywiscie roznie mozna rozumiec "upadanie", szczegolnie ze to proces a nie zdarzenie. Ale łączenie upadania tylko z momentami gdy to dobitnie widać jest błędne. Wtedy upadek już się
Ale łączenie upadania tylko z momentami gdy to dobitnie widać jest błędne. Wtedy upadek już się dokonał.


@MiKeyCo: moim zdaniem nie masz racji. Upadek to właśnie to, co widać. Czasem można uznać za upadek jedno wydarzenie, czasem jakiś okres czasu. Jednak mylisz moim zdaniem przyczyny upadku z upadkiem. Te pierwsze mogą być niewidoczne, ale ten drugi jest właśnie skutkiem tych przyczyn. Patrz tutaj: http://sjp.pwn.pl/sjp/upadek;2532966.html.

Niby można powiedzieć, że w drugim wieku
@Kampala: zacytowałeś w pierwszym poście słowo "upadający", a więc w trybie niedokonanym, a nastepnie analizujesz dokonane słowo "upadek"?

I gdzieś Ty wyczytał, że nie doceniam Rzymu?! Tylko czy alfabet łaciński to dokonanie cesarstwa? I czy uniwersalizacja świata to sukces Rzymu czy tylko skutek? Jeśli to pierwsze to jakie korzyści miał Rzym z tego, że obecnie posługujemy się jego alfabetem? I dlaczego owy rzekomy sukces Rzymu jest niby sukcesem lub