Wpis z mikrobloga

W związku z l4 i niemożnością ruchu siedzę i oglądam #seriale. Muszę przyznać, że zrobiłam duży błąd porównując #orangeisthenewblack do #wentworth.
OITNB opiera się w dużej mierze na humorze, Wentwhorth bardzo rzadko, prawie wcale. Opiera się tylko na psychologii, przemocy i brutalności miejsca fabuły, czyli kobiecego więzienia. Jestem na trzecim sezonie, pierwszy był... taki sobie. Nie do końca rozumiałam co oglądam. Drugi to już totalna rozpierducha. W trzecim już dokładnie siedzimy w klimacie.

Jeszcze jest chyba OZ od HBO. Też będzie trzeba zerknąć.