Wpis z mikrobloga

Jestem programistą, mam ponad 8 lat komercyjnego doświadczenia. Byłem niedawno na rozmowie o pracę na programistę .NET. Był test na inteligencję (na 30 pytań błędnie miałem 2, test trwał 15 minut, więc była presja czasu), i test techniczny (jakieś 90% znałem odpowiedzi, facet mnie nawet pochwalił, że na jedno pytanie jak dotąd nikt nie znał odpowiedzi). Generalnie byłem w #!$%@? zadowolony.

I dziś dostaję odpowiedź, że szukają osoby z większym doświadczeniem. No #!$%@?. Jak szukacie kogoś z większym doświadczeniem to po #!$%@? trujecie mi dupę i zapraszacie na rozmowę?! Ciężko sprawdzić w moim CV, że mam zaledwie 8 i pół roku doświadczenia? #!$%@? mnie taki nieszczery feedback.

Moja dziewczyna ma ponad 6 lat doświadczenia w testowaniu aplikacji, aplikowała na stanowisko gdzie wymagane było 2-letnie doświadczenie i jej też napisali, że szukają kogoś z większym doświadczeniem...

Bul rzal i rzałoba. W nienawiści do działu HR, tak zostałem wychowany.

#gorzkiezale #programowanie
  • 87
@JazzBlurr:
Że co? Jesteś programistą? W miarę chociaż dobrym? W tej branży nie ma "rodzinnych firm", jeśli chodzi o zatrudnianie ludzi. Tu się liczą umiejętności. (No chyba że w jakiejś bardzo kiepskiej firmie -- nie wiem, nigdy w takiej nie byłem.)

@VodkaDestroyer:
Może chodzić o różne rzeczy. Na pewno nie jest tak, że fraza "8 lat doświadczenia" ich odstraszyła. Tj. że 8 lat to dla nich za mało.

Może chodzić
@petrus: @6gcqG9nN58zhTK: przypuszczam, że mogło o to chodzić, bo podałem 20% większą stawkę niż zarabiam obecnie, ale oczekiwałbym w takim wypadku szczerej odpowiedzi. Jakbym poszedł na kilka rozmów i na każdej by mi powiedzieli, że chcę za dużo, to miałbym jasność, że chcę za dużo i muszę zmniejszyć oczekiwania. A tak dostaję jakieś nic nie wnoszący feedback i mogę się domyślać tylko o co chodzi...
@VodkaDestroyer: cumplu to jest wymowka ze udalo im sie znalezc tanszego jelenia

Sam mialem kiedys przypadek , stanowisko analityka, zadanie z sql + jakies niby trudne dla chetnych.
Wszystko rozpykane, rozmowa techniczna 95% znałem odp i dostaje w mailu ze zdecydowali sie na innego kandydata bardziej odpowiadajacego profilowi

Moj kumpel ostatnio to samo, rozmowa ok , mial pokazac jakis swoj kod, gosc z IT zachwycony i dostaje zwrotke ze znalezli kogos
Moja dziewczyna ma ponad 6 lat doświadczenia w testowaniu aplikacji, aplikowała na stanowisko gdzie wymagane było 2-letnie doświadczenie i jej też napisali, że szukają kogoś z większym doświadczeniem...


@VodkaDestroyer: Z rocznym doświadczeniem, z kulejącym programowaniem aplikowałem na stanowisko gdzie chcieli kogoś z 5-10 letnim doświadczeniem xD Wzięli mnie.

Potem była potrzeba wzięcia drugiej osoby. Skoro wzieli "swieżaka", to żeby wyrównać chcieli kogoś z MINIMUM 10-letnim doświadczeniem. Pracę dostał kolega bez stażu,
@VodkaDestroyer: Też mnie to wkurza, paradoksalnie Human Resources, który zajmuję się głównie kontaktem z ludźmi robi to strasznie #!$%@?. Nie lubię, jak poświęcam swój czas, a firma nawet nie raczy odpowiedzieć. Pół biedy jak odpowie z tekstem "no niby fajnie, ale niee", jakby nie mogli szczerze napisać "jest Pan za słaby, jest Pan za drogi".

Ale zauważyłem, że takie traktowanie przyszłego pracownika odbija się potem na firmach. Widzę u siebie w
@Sh1eldeR: Są rodzinne firmy, to że nie trafiłeś nie znaczy, że nie ma. Znam korpo, gdzie wkręcają do roboty ludzi ze swojej rodziny albo określonej narodowości. To czy jestem programistą i czy jestem dobry nie ma znaczenia, bo to nie jest czynnik wpływający na istnienie takich firm. Nie wiem jak to w ogóle powiązałeś. Ani jedno ani drugie nie ma nic wspólnego.

Omawiany przypadek dotyczy autora posta i sytuacji jego z
@JazzBlurr:
Wycieranie sobie mordy "czytaniem z (nie)zrozumieniem" jest tu cokolwiek bez sensu. Nic tu nie sugeruje braku zrozumienia czytanego tekstu.

Twój background formalnie nie ma znaczenia, ale może mieć spore znaczenie jeśli chodzi o Twoje postrzeganie rzeczywistości. I jego trafność

Mirki-przegrywy co i rusz tu piszą o kolesiostwie i "zatrudnianiu po znajomości". Może tak jest w innych branżach. Może w wielu z nich. Ale nie w IT. Tu, ogólnie rzecz biorąc,
@VodkaDestroyer: Coś im się pewnie nie spodobało i tyle. Pamiętam, jak raz dostałem odpowiedź, grzecznie zakamuflowane "...jak przestaniesz być noobem". Od tego czasu mam szacunek do HRu z tej firmy i ogólnie do niej samej. To naprawdę (jak się okazuje) duży wysiłek dla HR sprecyzować sprawę zamiast "nie, bo nie i #!$%@?".
@yfwnogf:
@VodkaDestroyer:
Wiecie, HR-y starają się być grzeczne. Sam dział HR często nie wie, czemu ktoś został odrzucony. Sprawdzacze techniczni przekazują im negatywną decyzję, ale bez uzasadnienia.

HR-y tak czy siak w tej branży starają się być mili. Nie każdy chce usłyszeć, że jest za cienki. Bo to też trochę głupio brzmi. Ktoś, kto poświęcił 5000 godzin (albo i więcej) na naukę stricte programowania i pracę zawodową może po prostu