Wpis z mikrobloga

Dlaczego wśród "antysystemowców" nie wykrystalizowało się ugrupowanie, które posiadałoby konkretne zaplecze merytoryczne i stroniłoby od ideologii/pompatycznych haseł na rzecz pragmatycznej analizy wskaźników, trendów technologicznych i przemian społecznych? Dlaczego tak trudno powołać ruch społeczny/partię, która opierałaby się na rozważnej interpretacji danych i eksperckich programach, a w komunikacji unikałaby błędów poznawczych i troszczyłaby się o logikę wnioskowania? Dlaczego lwią większość debat, także tych poza głównym nurtem marnuje się na utrwalanie nieszczęsnego podziału na lewicę i prawicę oraz jego wieczne redefiniowanie, zamiast przyjąć postawę zorientowaną na konkretne zagadnienia i pracować nad tym, aby działania polityczne czerpały jak najwięcej z metodologicznych dobrodziejstw nauk ścisłych? Dlaczego mamy dokonywać wyboru pomiędzy nieefektywnym systemem decyzyjnym z odrobiną Hayeka i nieefektywnym systemem decyzyjnym z odrobiną Keynesa? Dlaczego dajemy się skusić polaryzacji i angażujemy się emocjonalnie w jałowe shitstormy pomiędzy rozmijającymi się z empirią ekscentrykami o XIX-wiecznych poglądach ekonomicznych a tumblrowymi rad-feministkami trzeciej fali? Dlaczego nie możemy solidarnie "robić tak, żeby było dobrze"? Dlaczego? ( ͡° ʖ̯ ͡°) #polityka #pytanie #gorzkiezale
  • Odpowiedz