Wpis z mikrobloga

@wiara: i tak moze, nie ma z tym zadnego problemu. wystarczy miec np. w portfelu papier, upowazaniam x do wgladu do dokumentacji medycznej. to jest jeden z tych slabych postulatow pedalow/lesbijek za legalizacja zwiazkow jednoplciowych ;p
@Matis666: pójdź na kurs przedmałżeński. Ja ostatnio byłem, może on był nietypowy bo przez większość czasu prowadzący zniechęcali do ślubu co mnie trochę zaskoczyło. O golnie mój wniosek jest taki ze slub to powazna sprawa i lepiej mieć pewność na co się decydujesz.
@Matis666:
- wspólność majatkowa: jeżeli oboje pracujecie i Ty np. stracisz prace to Twoja żona wspomoże Cie finansowo.
- jako mąż bedziesz mógł zabiegać o przyznanie prawa do opieki nad dzieckiem w przypadku rozwodu.
- gdybyś np. miał wypadek i został inwalidą do końca życia to partnerka mogla by Cię po prostu kopnąć w dupę, bo po co się męczyć. A tak jako Twoja żona sie 2 razy zastanowi nim takie
@Manga: 1. Czy osoba która mnie kocha ale nie jest moja żona nie może mnie wspomóc finansowo?
2. XD no już widzę jak sąd daje prawo do opieki ojcowi. Good one
3. będzie miała same profity. Będzie mogła nie dość ze odejść to też z połową mojego majątku

Czyli pary bez ślubu się nie kochają? Nie mają prawa/chęci do bycia razem do końca życia?
@Matis666: powiem Ci tak. Żyłam w zwiazku bez ślubu przez 8 lat, aktualnie jestem prawie 3 lata po ślubie - jak dla mnie życie w małżeństwie, mi osobiście bardziej sie podoba ( i żeby nie było, że przez wzglwzględy finansowe - zarabiam troche wiecej niz mój Mąż, ale to on sie zajmuje finansami domowymi i ufam mu w 100%)

będzie miała same profity. Będzie mogła nie dość ze odejść to też
Czyli rozumiem, że nie masz potencjalnej kandydatki?
W moim przypadku była to świadoma decyzja, przed ślubem mieszkalismy razem 5 lat - więc kota w worku nie braliśmy i każdy z nas wiedział czego może się spodziewać po drugiej osobie.