Byłem zobaczyć gdzie jest budynek firmy sprzątającej, żeby przed rozmową kwalifikacyjną się nie zgubić przypadkiem. Doszedłem na miejsce i się okazało, że gość z którym pisałem stoi pod drzwiami i mnie zauważył z daleka ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
Spytał czy to ja jestem na 15 to odpowiedziałem, że przeszedłem się zobaczyć gdzie mam rozmowę na wszelki wypadek a on mi zaproponował, że możemy pogadać teraz na co się zgodziłem.
Na początku zaproponował kawę, której odmówiłem i przy okazji małego small talku powiedziałem mu, że mam zamiar otworzyć dom starców co uznał za dobry pomysł i powiedział, że sam jest pielęgniarzem (tak to się odmienia?).
Przeszliśmy do innego pokoju i wyjął moje CV czytając i kazał opowiedzieć trochę o sobie. Skupiłem się na tym, że moim celem jest praca, jestem punktualny, lojalny i ciężko pracuję aby osiągnąć sukces (i inne pierdoły). Gość powiedział, że nie będą dzwonić po referencje sam z siebie. Pytał się też czy mam żonę / dziewczynę oraz o alergie na chemikalia. Poinformował też, że robota jest 24/7 i będę musiał być dostępny cały czas, ale sama firma wygląda na uczciwą i mają oddziały w całej Norwegii.
Ogólnie fajnie się gadało i gość zaczął opowiadać o jakichś historiach z firmy gdy go spytałem po co im skan mojego dowodu. Okazało się, że wyślą go do polskiej policji, żeby sprawdzić czy nic nie #!$%@?łem w Polsce, bo kiedyś pracownik #!$%@?ł jakąś inbę w pracy i stracili kontrakt warty 3 mln nok.
Oprócz tego mówił o jakiejś pracownicy, która wzięła sobie wolne z dnia na dzień mówiąc, że jej babka umarła i powiedział, że 4 miesiące wcześniej powiedziała to samo. Wysłali zatem kwiaty i kondolencje na jej adres, którymi rodzina była zszokowana, bo babka nadal żyje xD
Co do samej pracy to mówił, że transport na terenie Oslo we własnym zakresie, ale że mają 4 samochody firmowe a też, że czasem jest sytuacja gdy potrzebują więcej osób w Drammen i wtedy może być tak, że mnie tam wyślą pomóc. Za bilety zwracają hajs.
Gość mówił też o nieuczciwych firmach i że trafiali do niego ludzie, którzy pracowali 12-13h na dobę za 40nok/h podczas gdy pensja początkującego wynosi u nich 164nok/h także nie jest źle (mówił też coś 2x o "null koma 2 - 0,2", ale nie wiem o co chodziło. Może ktoś się domyśla?). Mówił też, że zatrudniają sporo Polaków i że w pracy i biurze rozmawia się po norwesku a nie po polsku i jest ważne, żeby przestrzegać tej reguły i pozostałych.
Powiedział też, że wręcz dobrze, że nie mam doświadczenia z branży, bo oni mają zupełnie inne podejście do czyszczenia / sprzątania i nie utknę w starych schematach oraz, że po wyborze pracowników zostanie przeprowadzony kurs dla wszystkich (pokazywał mi też jakąś broszurę, głównie chodzi czego gdzie się używa i kolejność sprzątania). Aha, tak w ogóle to jest sprzątanie jakichś biur itp. a nie domów xD W firmie pracuje 38 osób w oddziale w Oslo z czego 4 w biurze.
Na końcu spytałem się go jeszcze o pozwolenia na pobyt/ wizytę w UDI to poinformował, że to nie jest problem i poinstruował co będę musiał zrobić po otrzymaniu roboty (tak jakby zakładał, że ją dostanę). Nie wiem czy ten sam gość z którym rozmawiałem jest odpowiedzialny za wybór pracowników, ale oprócz mojego CV na biurku leżało z 5-8 innych z czego 1 wyglądało całkiem #!$%@?.
Myślę, że na rozmowie wypadłem dobrze i są spore szanse, że dostanę pracę. Dałbym sobie 8/10, bo kilka rzeczy mogłem lepiej poprowadzić, ale nie byłem przygotowany (wzięli mnie z ulicy) i była to moja pierwsza rozmowa kwalifikacyjna w życiu także jestem zadowolony.
Odpowiedź mam otrzymać do końca przyszłego tygodnia. Zastanawiam się czy szukać pracy dalej osobiście czy sobie odpuścić i ewentualnie pisać maile, żeby być bezpiecznym w razie gdy mnie jednak nie wybiorą (pewnie będzie dużo więcej chętnych).
PS Dzisiaj mają mi też dać odpowiedź co z tą pracą w restauracji to może uda się załapać jakoś, żeby trochę dorobić.
PS2 Poniżej zdjęcie jakie zrobiłem z metra i za #!$%@? nie wiem o co chodzi z tym napisem ( ͡º͜ʖ͡º)
Zastanawiam się czy szukać pracy dalej osobiście czy sobie odpuścić i ewentualnie pisać maile, żeby być bezpiecznym w razie gdy mnie jednak nie wybiorą
Spytał czy to ja jestem na 15 to odpowiedziałem, że przeszedłem się zobaczyć gdzie mam rozmowę na wszelki wypadek a on mi zaproponował, że możemy pogadać teraz na co się zgodziłem.
Na początku zaproponował kawę, której odmówiłem i przy okazji małego small talku powiedziałem mu, że mam zamiar otworzyć dom starców co uznał za dobry pomysł i powiedział, że sam jest pielęgniarzem (tak to się odmienia?).
Przeszliśmy do innego pokoju i wyjął moje CV czytając i kazał opowiedzieć trochę o sobie. Skupiłem się na tym, że moim celem jest praca, jestem punktualny, lojalny i ciężko pracuję aby osiągnąć sukces (i inne pierdoły). Gość powiedział, że nie będą dzwonić po referencje sam z siebie. Pytał się też czy mam żonę / dziewczynę oraz o alergie na chemikalia. Poinformował też, że robota jest 24/7 i będę musiał być dostępny cały czas, ale sama firma wygląda na uczciwą i mają oddziały w całej Norwegii.
Ogólnie fajnie się gadało i gość zaczął opowiadać o jakichś historiach z firmy gdy go spytałem po co im skan mojego dowodu. Okazało się, że wyślą go do polskiej policji, żeby sprawdzić czy nic nie #!$%@?łem w Polsce, bo kiedyś pracownik #!$%@?ł jakąś inbę w pracy i stracili kontrakt warty 3 mln nok.
Oprócz tego mówił o jakiejś pracownicy, która wzięła sobie wolne z dnia na dzień mówiąc, że jej babka umarła i powiedział, że 4 miesiące wcześniej powiedziała to samo. Wysłali zatem kwiaty i kondolencje na jej adres, którymi rodzina była zszokowana, bo babka nadal żyje xD
Co do samej pracy to mówił, że transport na terenie Oslo we własnym zakresie, ale że mają 4 samochody firmowe a też, że czasem jest sytuacja gdy potrzebują więcej osób w Drammen i wtedy może być tak, że mnie tam wyślą pomóc. Za bilety zwracają hajs.
Gość mówił też o nieuczciwych firmach i że trafiali do niego ludzie, którzy pracowali 12-13h na dobę za 40nok/h podczas gdy pensja początkującego wynosi u nich 164nok/h także nie jest źle (mówił też coś 2x o "null koma 2 - 0,2", ale nie wiem o co chodziło. Może ktoś się domyśla?). Mówił też, że zatrudniają sporo Polaków i że w pracy i biurze rozmawia się po norwesku a nie po polsku i jest ważne, żeby przestrzegać tej reguły i pozostałych.
Powiedział też, że wręcz dobrze, że nie mam doświadczenia z branży, bo oni mają zupełnie inne podejście do czyszczenia / sprzątania i nie utknę w starych schematach oraz, że po wyborze pracowników zostanie przeprowadzony kurs dla wszystkich (pokazywał mi też jakąś broszurę, głównie chodzi czego gdzie się używa i kolejność sprzątania). Aha, tak w ogóle to jest sprzątanie jakichś biur itp. a nie domów xD W firmie pracuje 38 osób w oddziale w Oslo z czego 4 w biurze.
Na końcu spytałem się go jeszcze o pozwolenia na pobyt/ wizytę w UDI to poinformował, że to nie jest problem i poinstruował co będę musiał zrobić po otrzymaniu roboty (tak jakby zakładał, że ją dostanę). Nie wiem czy ten sam gość z którym rozmawiałem jest odpowiedzialny za wybór pracowników, ale oprócz mojego CV na biurku leżało z 5-8 innych z czego 1 wyglądało całkiem #!$%@?.
Myślę, że na rozmowie wypadłem dobrze i są spore szanse, że dostanę pracę. Dałbym sobie 8/10, bo kilka rzeczy mogłem lepiej poprowadzić, ale nie byłem przygotowany (wzięli mnie z ulicy) i była to moja pierwsza rozmowa kwalifikacyjna w życiu także jestem zadowolony.
Odpowiedź mam otrzymać do końca przyszłego tygodnia. Zastanawiam się czy szukać pracy dalej osobiście czy sobie odpuścić i ewentualnie pisać maile, żeby być bezpiecznym w razie gdy mnie jednak nie wybiorą (pewnie będzie dużo więcej chętnych).
PS Dzisiaj mają mi też dać odpowiedź co z tą pracą w restauracji to może uda się załapać jakoś, żeby trochę dorobić.
PS2 Poniżej zdjęcie jakie zrobiłem z metra i za #!$%@? nie wiem o co chodzi z tym napisem ( ͡º ͜ʖ͡º)
ten mały biały "I'll never be Maria Magdalena"? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
https://www.youtube.com/watch?v=l1DIV8V_zwQ
@platkiowsiane: Szukać dalej i pisać :)
Po jakiemu gadaliście? Cały czas po norwesku? Czy po angielsku też trochę?