Wpis z mikrobloga

Trzy dni i dwa spotkania z #policja - oba bardzo pozytywne. Jedni funkcjonariusze z Niemiec, drudzy z UK. Dzisiaj o tych z UK bo na goraco, zatrzymali mnie godzine temu jak jechalem do centrum Londynu. Jechali obok mnie, a pozniej za mna przez dobre 2km i nagle blyski niebieskie, ktorych sie spodziewalem. Zatrzymanie przy krawezniku, otwieram okno i mamy dialog:

(P)olicjant- Czesc kolego (Hi mate), wszystko OK?
(J)a - Jasne, cos sie stalo?
P - Zatrzymalismy Cie w zwiazku z Twoim zachowaniem na jezdni, mozesz prosze wysiasc i dolaczyc do nas na chodni zeby pogadac?
J - o.O Nie ma problemu, juz wysiadam

Tutaj ponownie formulka grzecznosciowa:

P - Czesc kolego, co slychac?
J - U mnie wszystko OK, jak u Was?
P - U nas tez OK, dziekujemy. Jedziemy za Toba od skrzyzowania xyz bo WYDAWALO mi sie, ze rozmawiales przez telefon i jak nas zobaczyles to odlozyles sluchawke
J - Nie rozmawialem z nikim, pelnie podrapalem sie pod okularami i tak to moglo wygladac. Mam telefon podlaczony pod radio caly czas i nigdy nie trzymam sluchawki przy uchu w czasie rozmowy podczas jazdy.
P - OK. Jak mowilem, wydawalo mi sie. Czy dzisiaj cos piles?
J - Nic.
P2 - Mozemy zobaczyc prawo jazdy czy nie masz przy sobie? (w UK nie ma obowiazku posiadania prawo jazdy w czasie jazdy)
J - Mam, juz daje. Dowod tez potrzebny?
P2 - Nie, prawo jazdy starczy.

Sprawdzili prawko przy mnie, bez wbijania w kompa.

P - Tak wiec myster Dzambrosynskyi (Jamrozinski), kiedy ostatnio piles?
J - ( ͡º ͜ʖ͡º) yyyyy, 2 miesiace temu z tego co pamietam.
P - 2 MIESIACE!?
J - Tak, nie przepadam za alkoholem, pije piwo raz na miesiac/dwa.
P - WOW (i tu nie wiem czy chodzilo im o moj kraj pochodzenia czy ogolnie), to bedzie wszystko, przepraszam za zatrzymanie, po prostu mi sie wydawalo. Tylko dla Twojej wiadomosci, nie dziala Ci jedna zarowka podswietlenia tablicy rejestracyjnej.
J - O, nawet nie wiedzialem, dzieki za zwrocenie uwagi, milej reszty nocy zycze.
P - Rowniez milej nocy.

Oddali prawko, upewnili sie, ze wlaczylem sie spowrotem do ruchu (mimo nocnej pory ruch duzy bardzo bo to wlotowka do centrum Londynu) i odjechalismy oni w swoja strone, a ja w swoja.

I teraz nasuwa mi sie male przemyslenie. Jak kiedys zostalem zatrzymany w Polsce w swoim miescie do 'rutynowej' kontroli to przysiegam, ze przetrzepali mi wszystko co jest niezbedne w samochodzie do jazdy, aby tylko znalezc jakas nieprawidlowosc. Nawet skubancy opony sprawdzali czy nie lyse.

Osobiscie bardziej wole zachowanie Policji w UK i smiesza mnie niektore oburzajace sie osoby jak to opowiadaja o kontrolach Policji w UK, ze niemile itd. Jedna kontrola w Polsce i Anglicy zmieniliby zdanie.

#coolstory #uk #londyn #emigracja
  • 20
  • Odpowiedz
@KubaJam: Brytyjska policja jest super, kiedyś wychodząc z psem zapomniałam wziąć woreczka na kupę to podeszłam do radiowozu i mnie poratowali workiem :D I ogólnie sobie śmieszkowali z mojego psa, strasznie sympatyczni policjanci.
  • Odpowiedz
@KubaJam: moj znajomi sie z nimi scigal Polskim autem (nie wiedzial, ze to policja bo nieoznakowany).

Zatrzymali go, kazali uwazac i kupic ubezpieczenie w UK xD

  • Odpowiedz
@KubaJam: Ostatnio miałem też przygodę z policjantem. Podjeżdżam pod dom była może 23.00 ale siedzę w samochodzie, kończąc papierosa widzę jadący radiowóz. Tak jak myślałem przejechał, nawrócił i zaparkował za mną. Pan policjant wyszedł do mnie i pyta czy wszystko ok...
  • Odpowiedz
@KubaJam: ja ostatnio zostałem zatrzymany przez patrol na osiedlowej uliczce jak jechaliśmy pijani z kumplem nocą na rowerach. Spytali tylko czy nie kradzione i nawet dokumentów nie pokazywalismy, puścili nas z uśmiechem.
  • Odpowiedz
@KubaJam: Chyba nie ma reguły, np 2 miesiące temu zatrzymali mnie na Przyczółkowskiej w wawie (na 50 miałem 80) i bardzo miła kulturalna gadka zakończona upomnieniem. Jakiś miesiąc wcześniej zatrzymali mnie bez powodu na małej wiosce, gdzie nie przekroczyłem prędkości i sprawdzanie wszystkiego co się da: apteczki, trójkąt, koło zapasowe, wszystkie żarówki, OC... jak przestępce jakiegoś. Dodam że w obu przypadkach z dziewczyną jechałem, tym samym autem i chyba to
  • Odpowiedz
@KubaJam: w uk kiedys policjant zajechal mi droge rowerem i zapytal czy moze mi w czyms pomoc, zdziwilem sie bo to byla dla mnie taka egzotyka ze trudno mi bylo skumac ze to dzieje sie naprawde
W pl zima rutynowa kontrola, dalem dokumenty i mowie
- to chwile potrawa to gasze silnik bo przeciez jestesmy w terenie zabudowanym
-#!$%@? to zimno jest, nie gas
Mialem kilka milych kontroli ale byly
  • Odpowiedz
@KubaJam: A #!$%@? mówili, że nie mieszkamy na Białorusi... mnie te polskie #!$%@?, jak nie miałem podświetlenia tablicy, gonili na sygnałach, badali alkomatem i sprawdzali czy wszystkie światła mi działają. I jeszcze #!$%@? z mordą do mnie, czemu się zatrzymałem dopiero po 200 metrach. Jak bym #!$%@? wiedział, czy jadą na akcje czy o #!$%@? im chodzi. W USA się tak zatrzymuje do kontroli, u nas się zatrzymuje lizakiem.
Coraz
  • Odpowiedz
@KubaJam: Oj tam takie gadanie, u nas tez sa mili policjanci. Ostatnio robilismy grilla na osiedlu w garazu i jakas mila pani zadzwonila, ze hurr durr jakas impreza i zaklocanie ciszy nocnej, wiec przyjechal patrol lodowka. Nieprzdluzajac to panowie sobie zjedli z nami kielbachy, pogadali co tam ciekawego dzisiaj robili a na koniec podrzucili kilku z nas do domu( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@udgz: Kilka lat temu robiliśmy grilla. Dom w zabudowie szeregowej z ogródkiem i garażem. Muzyka grała. Już było po 22. Tylko jednej osobie to przeszkadzało i pewnie zadzwoniła na policję. Oni przyjechali i siedzieli cały czas w samochodzie. Wujek z tatą zaczęli mówił po włosku, rosyjsku i chyba niemiecku. Podeszli do tych policjantów, a ci powiedzielie, że się bali wejść, bo słyszeli jak tutaj mówią po rosyjsku, włosku itd.
  • Odpowiedz
@udgz: no wiesz, krawężniki to jednak coś innego niż drogówka. ci drudzy skoro cię zatrzymali to "grzech nie skorzystać" i szukają dziury w całym. żeby ci #!$%@?ć za byle gówno.
krawężników też spotkałem spoko. kiedyś robiliśmy grilla na starym, opuszczonym zakładzie produkcyjnym - hala rozwalona w #!$%@?, własność prywatna (tabliczka) i ogólnie niebezpieczny teren, bo się sypał ale nie było żadnej tabliczki. dym z grilla widzialny z 200m :D, alkohol
  • Odpowiedz
sprawdzanie wszystkiego co się da: apteczki, trójkąt, koło zapasowe, wszystkie żarówki, OC


@f1maniaks: Ani apteczka ani koło zapasowe nie są w Polsce wymaganym wyposażeniem pojazdu.
  • Odpowiedz