Wpis z mikrobloga

#neuropa #4konserwy

Milion pińcet sto dziewińcet sukcesów rządów Donalda Tuska i Ewy Kopacz w drodze. Niedługo krul będzie musiał podbić stawkę wzrostu jak już nastanie wolny rynek do 20%, bo 10 nie będzie konkurencyjne dx

Najgorsze czasy mamy za sobą, i teraz czeka nas stopniowe poprawianie wyników. Wzrost PKB przyspieszy, stopa bezrobocia spadnie, a eksport będzie coraz mocniejszy - to wszystko prognozy zapisane w aktualizacji programu konwergencji, który rząd przekazuje Brukseli

Aktualizację Programu Konwergencji rząd do końca miesiąca ma przekazać do Komisji Europejskiej. Szczegóły zdradza agencja Reuters i Puls Biznesu. Rząd potwierdza w nim oficjalnie, że spodziewa się spadku deficytu sektora finansów publicznych do 2,7 proc. w tym roku, co minister Mateusz Szczurek zaanonsował już w zeszłym tygodniu. W kolejnych latach deficyt ma już wynosić 2,3 proc. PKB, 1,8 i w końcu ledwie 1,2 proc. PKB w 2018 roku.

Taki scenariusz ma pozwolić na zdjęcie z Polski unijnej procedury nadmiernego deficytu - karnego środka przymusu, który m.in. utrudnia dostęp do unijnych pieniędzy.

W zasypywaniu dziury w finansach publicznych (a więc nie tylko w budżecie państwa, ale i budżecie samorządów oraz systemie ubezpieczeń społecznych) pomóc mają coraz lepsze perspektywy gospodarcze. Nie mamy co jednak marzyć o wzroście jak z czasów przedkryzysowych. W porównaniu do zeszłorocznego tempa wzrostu PKB na poziomie 3,4 proc., poprawa będzie bardzo stopniowa. Ten rok będzie zbliżony jeśli chodzi o tempo wzrostu. Przyszły - poprawa do 3,8 proc. potem jeszcze "o kreskę" więcej, i dopiero w 2018 roku dobijemy do 4-proc. tempa wzrostu PKB.

Mniej bezrobotnych

Napędzać nas będzie popyt krajowy, czyli głównie wzrost inwestycji i popytu prywatnego. Firmy będą wydać coraz więcej na zwiększanie swoich mocy produkcyjnych. Będą też zatrudniać nowych pracowników i stopniowo podwyższać pensje. Rząd prognozuje że średnia pensja będzie rosła w tempie zbliżonym do PKB, dopiero w 2018 roku dynamika ta sięgnie niemal 5 proc. Tempo wzrostu zatrudnienia nie będzie już przyspieszać. Ale nawet umiarkowana poprawa sprawi, ze bezrobotnych będzie ubywać. Stopa bezrobocia liczona według unijnej metodologii spadnie w tym roku do 8,2 proc. z 9,0 proc. rok wcześniej. A do 2018 r. zmniejszy się do 6,5 proc.

Popyt zagraniczny nie będzie ciężarem dla gospodarki. Minister finansów spodziewa się że eksport będzie coraz większy w relacji do PKB. Za trzy lata ma to być już 49,2 proc. naszego PKB. Przez ten czas wartość eksportu będzie się zwiększać 5-6 proc. rocznie. Ale ponieważ szybciej będzie rósł import (to skutek coraz bardziej dynamicznego popytu wewnętrznego) to wkład handlu zagranicznego do PKB nie będzie dodatni.

Minister zakłada, że coraz silniejsze fundamenty gospodarki będą oznaczać, że złoty będzie coraz mocniejszy. Sprzyjać temu będzie dodatkowo napływ inwestycji zagranicznych i niewielki deficyt na rachunku obrotów bieżących.


http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17782941,Rzad_spodziewa_sie__ze_PKB_Polski_bedzie_rosl_w_tempie.html#ixzz3XrZe3CLv
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@stekelenburg2:

to wszystko prognozy zapisane w aktualizacji programu konwergencji, który rząd przekazuje Brukseli


Taki scenariusz ma pozwolić na zdjęcie z Polski unijnej procedury nadmiernego deficytu - karnego środka przymusu, który m.in. utrudnia dostęp do unijnych pieniędzy

steke pls
  • Odpowiedz
@stekelenburg2: Ale wiesz Steke, że ten raport magicznym sposobem 'wyciekł' tuż przed wyborami prezydenckimi? Nie mówię, że to nie prawda, nie gloryfikuję Krula, ale takie triki w kampanii PO to kpina, tym bardziej jeśli przypomnimy sobie porażki Bronka na początku tej farsy. Z fartem.
  • Odpowiedz