Wpis z mikrobloga

Pomysł na #mojdzienwpracy był genialny. Ale czego innego się spodziewałem. Myślałem że poczytam na czym polega dany zawód, albo zobaczę jakieś maszyny, narzędzia. A jak na razie większość wpisów można streścić: wstawanie, sranie, pracowanie i do domu wracanie. Strasznie fascynujące o której pijesz kawę.

Dlatego też postanowiłem opisać swój #mojdzienwpracy w taki sposób jaki chciałbym żeby inni opisywali. Mam nadzieję że inni zaczną pisać podobnie.

Otóż pracuję przy produkcji narzędzi skrawających. W dużym uproszczeniu frezów i wierteł. Głównie narzędzia węglikowe ale HSS też. Jako że muszę sam sobie program zrobić, być operatorem oraz zaprojektować nowe narzędzie do produkcji można powiedzieć że mój zawód to operator/programista/technolog CNC.
Tu możecie poczytać co to są narzędzia skrawające:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Narz%C4%99dzia_skrawaj%C4%85ce
A tu co to jest węglik spiekany:
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99glik_spiekany
Jeżeli ktoś widział piłę lub wiertło z "widią" to ten materiał to właśnie węglik spiekany. Ja robię narzędzia w całości wykonane z tego materiału.

Maszyna na której pracuję to Schneeberger Aries i wygląda tak:
http://i.imgur.com/W9VEWvW.jpg
Jest to 5-osiowa szlifierka CNC.
Tak wygląda w środku:
http://i.imgur.com/l0atITG.jpg
Po lewej widać uchwyt z zamontowanym obrabianym narzędziem. Tu akurat wiertło. Te tarcze po prawej to ściernice diamentowe połączone w pakiet. Obok nich po lewej widać sondę pomiarową która służy do pomiaru zamontowanych narzędzi.
Tu mam jeszcze zestaw kilku innych pakietów i uchwytów zależnie co mi akurat potrzeba:
http://i.imgur.com/ZSyQNzc.jpg

Moje zadania w pracy można podzielić na dwa typy: produkcja i regeneracja. Może zaczniemy od produkcji.

Dostaję zlecenie gdzie określone mam jakie narzędzie trzeba wykonać. Zazwyczaj klient sam wie co dokładnie chce, ale jak trzeba to też doradzamy. Wiedząc jakiej średnicy ma być narzędzie, co ma wykonać i w jakim materiale ma pracować wymyślam sobie jego geometrię. Ustawiam sobie parametry narzędzia w programie, ustalam technologię pracy ściernic(posuwy, odległości bezpieczne, korekcje) i puszczam symulację (tu akurat wiertło):
http://i.imgur.com/hw3SD1A.jpg

Jak już wygląda to mniej więcej jak chcę to biorę sobie taki wałeczek:
http://i.imgur.com/JIhprm0.jpg
i wkładam w uchwyt który było widać wcześniej. Puszczam po kolei procesy i doglądam jak to wszystko idzie. Jeżeli coś jest nie tak to poprawiam ustawienie i wychodzi takie cudo:
http://i.imgur.com/Da982GP.jpg
Po ustawieniu pierwszego mogę puszczać następne sztuki praktycznie z automatu jeden po drugim i mam w sumie wtedy luz. Tylko sprawdzać czy gdzieś ściernica nie docięła ponieważ podczas pracy ona również się ściera i zmienia swój kształt.
A tu wesoła gromadka która czeka na mnie na następny tydzień. Będzie z nich spora liczba wierteł o dość ciekawym kształcie bo z czołem kulistym. Rysunku nie mogę pokazać bo zastrzeżony:
http://i.imgur.com/RvIRpy6.jpg
Standardowe narzędzia są dosyć proste w produkcji i mam to w małym palcu. A do tego na większość mam już porobione programy które sobie tylko kopiuję i modyfikuję. Ale sprawa się komplikuje przy narzędziach profilowych czyli o dosyć nietypowych kształtach. Przy takich to trochę się napocę, a często muszę kombinować bo maszyna akurat nie chce tego robić. Tu mały przykład:
http://i.imgur.com/twjwvFJ.jpg

Czas w jaki produkuje się takie narzędzia są uzależnione głównie od średnicy. Dosyć luz mam przy dużych które potrafią zabrać nawet kilka godzin. Dużo czasu na wypok ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Oprócz produkcji jest też oczywiście regeneracja narzędzi. Najpierw jak wygląda praca freza:
https://www.youtube.com/watch?v=Y46X5WzOfuo

Po czymś takim frez wygląda mniej więcej tak:
http://i.imgur.com/kZeOSDW.jpg
Jak się dokładnie przyjrzycie to widać drobne wykruszenia na krawędziach. Narzędzie takie można zregenerować poprzez odtworzenie pierwotnej geometrii. Po procesie tym narzędzie powinno pracować tak jak nowe. No i regeneracja jest tańsza niż kupienie nowego. Tu jeszcze dwa wiertła z różnym stopniem zużycia:
http://i.imgur.com/GgRCOB6.jpg
http://i.imgur.com/bcuZazd.jpg

A to narzędzia już po regeneracji:
http://i.imgur.com/c93Mjrw.jpg
http://i.imgur.com/n3jAVy3.jpg

Żeby wiedzieć jaką geometrię ma regenerowane narzędzie mam takie sprytne urządzenie które się nazywa preseter:
http://i.imgur.com/wiZ8CwB.jpg
Widać uchwyt z zamontowanym regenerowanym narzędziem. Uchwyt bez problemu wyciąga się z maszyn poprzez naciśnięcie jednego przycisku. Po prawej monitor z widokiem z jednej z dwóch kamer. Mogę sobie jeszcze włączyć widok konturu:
http://i.imgur.com/ZcQ4sfp.jpg
Mierzę sobie wszystkie kąty i długości i wbijam w program taki sam jak do produkcji, a tylko zmieniam ściernice na inne bo nie muszę wybierać aż tyle materiału jak przy produkcji. Część informacji maszyna mierzy sobie sama:
http://i.imgur.com/Nqf6AFm.jpg

Jak mam wszystko przepuszczam program i sprawdzam czy dobrze wyszło, jak nie to poprawiam i tak do skutku.
Spostrzegawczy mogli by zauważyć że narzędzia przed regeneracją są jakieś ciemniejsze. Są takie ponieważ nałożona została specjalna powłoka która zostaje usunięta w miejscu regeneracji. Powłoki takie stosuje się w celu poprawy powierzchni narzędzia. Może ona na przykład podnieść twardość lub poprawić odporność na wysokie temperatury. Powlekanie zlecamy firmie zewnętrznej.

Czasem zdarza się jakaś wpadka. Najczęściej urywają się wiertła, szczególnie te z rowkami chłodzącymi. Czasem można źle ustawić pomiar i ściernica pójdzie po innej geometrii niż powinna. A czasem można zniszczyć ściernicę. Tu urwany cały nasyp:
http://i.imgur.com/GKAMdMx.jpg

Wpadki łatwo uniknąć nie popadając w rutynę, co jest chyba normą dla CNC. Zaczynasz robić coś mechanicznie i nie uważasz a później zdziwienie. Lepiej sprawdzić dwa razy.

A i jeszcze moje stanowisko do mirkowania ( ͡° ͜ʖ ͡°):
http://i.imgur.com/eEJJIOQ.jpg

Praca w sumie jest dość przyjemna. Na początku jest trudno bo jest masa rzeczy do ogarnięcia. Sama obsługa maszyny to mała część. Gorsze jest chyba konieczność znania geometrii dużej liczby narzędzi. Ale jak się wszystko ogarnie to jest dosyć spoko. I przepracować też raczej się nie przepracowuje. Pomiar, zamontowanie i ustawienie programu to chwila jak masz wszystko obcykane. Puszczasz program i masz dosyć sporo czasu.

Pracuję na 3 zmiany, co tydzień inna. A do roboty chodzę piechotą, 15 minut.

Oho chyba trochę się rozpisałem. Mam nadzieję że się podoba ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 89
  • Odpowiedz
@KaloryfeR: Az mi szkoda sie zrobilo jak ludzie zniszczyli Ci tag.
Powinna byc moderacja tagow jak na Reddit.
Chyba ja tez opisze swoj dzien, ale nie wiem czy bedzie tak ciekawe jak Twoje :P
  • Odpowiedz
  • 0
@KaloryfeR: jestes po studiach? W trakcie nauki mialem pare przedmiotow o narzedziach i obrabiarkach a kierunek w ogole jako szeroko rozumiany technolog. Taka praca podobalaby mi sie ale wiadomo zerowe doswiadczenie. Jak zaczynales swoja robote? Przyuczyli Cie w calosci do zawodu?
  • Odpowiedz
@shroon:
Można powiedzieć że wszystkiego nauczyłem się w pracy. Znajomość rysunku technicznego, materiałów i narzędzi na pewno pomaga. Nie bardzo się jest gdzieś tego nauczyć poza pracą bo nie ma kursów anie książek. Są ale z geometrii a nie z procesów technologicznych. Mogę dodać że jeden z pracowników wcześniej pracował w innym dziale, i naprawiał kosiarki. Ale trzeba było ludzi na już a goście z ogłoszeń byli nie kumaci to przeszedł
  • Odpowiedz
@KaloryfeR: bardzo dobry wpis, aż mi humor polepszyłeś. Jestem po technikum mechanicznym, miałem sporo godzin z rysunkiem CAD, oraz w ostatniej klasie MTS-CNC. Jakoś nie myślałem o tym jako sposobie na zarabianie na życie. Jak sądzisz da rade wbić się gdzieś mając jedynie podstawy łyknięte? W pracy są szkolenie do bardziej praktycznych rzeczy?
  • Odpowiedz
@KaloryfeR: No właśnie mam opcje zrobić kurs obsługi CNC na uczelni za 1k, tyle, że nie wiem czy to jest sama teoria czy też + praktyka. Jak szukasz książki typowo do procesów technologicznych to polecam Mieczysław Feld " Podstawy projektowania procesów technologicznych typowych części maszyn", w Twoim przypadku to raczej uzupełnienie wiedzy ;]
  • Odpowiedz
@DiegoCosta:
Jeżeli masz na myśli głowicę na standardowe płytki spiekane, to raczej tego się nie regeneruje tylko wymienia. Czasem zdarzyło mi się robić takie rzeczy ale to specjalne zamówienie i zmiana geometrii płytki. Z cenami to ci nie powiem bo nie zajmuję się wyceną i mało mnie to obchodzi. Jak nie widzę co dokładnie to nie powiem bo cena może być bardzo różna.

Coś takiego robiłem niedawno ( ͡° ͜
  • Odpowiedz