Aktywne Wpisy
szklarskaporeba +573
Wolam wszystkich plusujacych ten wpis.
Dzsiaj przed lunchem manager spotkal sie z dyrektorem dzialu zeby podjac deczyje co robic.
Long story short: rezultat jest taki, ze mlody dostal to co chcial, czyli wolne w listopadzie oraz HO do konca roku. A w zamian podpisal wypowiedzenie, ktore jest effective od grudnia. Innymi slowy pracuje do konca roku.
Tym samym jest to hard reality check dla wszystkich wykopkow z IT, ktorym sie wydaje
Dzsiaj przed lunchem manager spotkal sie z dyrektorem dzialu zeby podjac deczyje co robic.
Long story short: rezultat jest taki, ze mlody dostal to co chcial, czyli wolne w listopadzie oraz HO do konca roku. A w zamian podpisal wypowiedzenie, ktore jest effective od grudnia. Innymi slowy pracuje do konca roku.
Tym samym jest to hard reality check dla wszystkich wykopkow z IT, ktorym sie wydaje
SoaoheviVenusss +339
Jest taki moment w życiu artysty gdy szczyt o którym marzy - zdobywa. Wytrwała praca w trudzie, pomoc innych ludzi, wszystko to ginie w świetle strzelających fleszy. Płyty schodzą na pniu, bilety na koncerty również, pod sceną tłumy. W najmodniejszych klubach, najładniejsze dziewczyny są twoje. Ta historia przydarzyła się Borze Dżordżewiczu, wokaliście kultowej jugosławiańskiej grupy Riblja Corba. Stanął na szczycie. Świat pchał mu swe pieniądze i uroki życia celebryty. Rozstał się z żoną dla dużo młodszej i atrakcyjniejszej kobiety. Porzucił swoją towarzyszkę życia, przyjaciółkę wspierającą go w okresie niszowego grania, gdy jeszcze z muzyki pieniędzy na życie nie było. Porzucił dla cielesnej przyjemności, chorej pożądliwości. Zdradzona i porzucona, nie znalazła siły by żyć, popełniła samobójstwo.
Na szczycie nie da się trwać. Prawdziwą sztuką jest umiejętność zejścia niepokonanym. Kochanka szybko znudziła się zgranym artystą, który już nie przyciągał takich tłumów i pieniędzy. Bora został sam z przerażającą świadomością wyrządzonego zła. Wierna publiczność i koledzy z zespołu pomogli Dżordzewiczowi podnieść się na nogi. On zaś nie szczędzi pisać i nagrywać utworów o tragedi swojego życia:
https://www.youtube.com/watch?v=UQ07rgNp3Xg
https://www.youtube.com/watch?v=dpAU8Gvwbo8
a to próbka możliwości Zupy Rybnej (bo tak się tłumaczy nazwę na polski) w latach świetności:
https://www.youtube.com/watch?v=cqsmoe57kCk
https://www.youtube.com/watch?v=C69lDom1JVg
Miłego słuchania :)