Dzisiaj miałem niezapomnianą partyjkę w Ewolucje:Pochodzenie gatunków (+dodatki: Przestworza i Dzień Darwina) nastukałem 71 punktów i skończyłem z 10 zwierzętami (!). Miałem tak rozbudowane stado i tyle kart dociągałem co rundę, że niestraszne mi były przywry i pasożyty i mogłem wystawiać kilka zwierzaków na pożarcie by dzięki padlinożerstwu i licznym kooperacjom być niezależnym od głównej puli żywności. Gorąco polecam Ewolucję, świetna karcianka.
@antros: Właśnie przydałby się limit kart na ręce, albo limit dociąganych kart, bo z czasem mogą wyjść takie patologie :D. Zliczanie punktów co turę też jest spoko, bo trwa tylko chwilę, a wynik jest sprawiedliwszy. Ale tak, czy inaczej, gra jest świetna :D
@babec: to co piszesz zabiło by grę i było by bardzo niesprawiedliwe, przecież w tej grze chodzi o budowanie kombosów i wykorzystanie kart oraz pokazanie ewolucji i walki o przetrwanie (autor jest doktorem biologii), a ty byś chciał by to że budujesz dużo zwierząt i potrafisz je wyżywić mniej się opłacało. Jeszcze chcesz niepotrzebnie premiować mniej skutecznych. :(
@Maupolina: Nie ma to jak satysfakcja z naszej pływającej-drapieżnej-jadowitej-bardzo tłustej
Gorąco polecam Ewolucję, świetna karcianka.
#karcianki #gryplanszowe #grybezpradu
@Maupolina: Nie ma to jak satysfakcja z naszej pływającej-drapieżnej-jadowitej-bardzo tłustej