Wpis z mikrobloga

Jadę sobie przez miasto, wbiega mi Sebix na pasy. Ostro hamowanie, trochę dymu i stoję przed przejściem z sercem w gardle. Sebix patrzy i za chwile zmierza w moją stronę. Myślę sobie, będzie się pruł. Seba podchodzi i mówi:
"Ej ziomeczku, sory #!$%@?, nie zauważyłem Cię ziomuś, #!$%@?, wszystko ok?" Ja mówię, no spoko, ale uważaj na przyszłość bo ktoś cię rozjedzie a ten na koniec: "Dobra, sponio, ale między nami ok, nie?"


#sebix #coolstory
  • 63
  • Odpowiedz
@Frugos: hehe a mi godzine temu na pasach tuz przed nosem przejechal seba z karynom w bialo-rdzawym golfie i niezla beke z tego mieli z tego co zauwazylem, tak wiec gdy ty spotykasz milego sebe ktos inny spotyka zlego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Frugos: Kiedyś mając z 18 lat poszedłem się przejść do marketu z mamą jako ten co niesie zakupy. Stoimy na światłach, czekamy, zielone jesteśmy w połowie przejście a tu maluch przejeżdża dosłownie centymetry przed nami. Rzuciłem tylko "Jak te #!$%@? jeżdżą". Maluch się zatrzymuje i wysiada z 7 Sebków i "Ej #!$%@? chcesz w pysk szmato" "Co #!$%@? jak chodzisz" "Co #!$%@? mamy Cie #!$%@?ć" "#!$%@?" i takie tam ^^.
  • Odpowiedz
@Frugos: Kiedyś podczas jazdy przez jakąś wioskę pijany facet krzyczał "#!$%@?, czemu jedziesz po chodniku". Oczywiście był na środku drogi ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@ Frugos @Dafcio: a ja dla odmiany wychodziłem kiedyś z bloku. Szedłem do sklepu kupić jakieś tam potrzebne produkty. Przechodzę przez pasy, przejeżdża obok samochód. Wchodzę do sklepu, kupuję mleko, chleb, jajka, pepsi. Wziąłem zakupy i przeszedłem przez ulicę, później obok parkingu na klatkę i prosto do mieszkania.
  • Odpowiedz