Wpis z mikrobloga

@manimalia: bo jest tłok a on zdejmuje plecak generując wiekszy scisk. Ponadto jak kręci tego skreta to się nie trzyma wiec przy hamowaniu lata jak szmata na innych ludzi
@Barglenawdlezouss: Samowolka, bo nie rozmawiam na temat jaki życzyłaby sobie tego obca osoba jadąca ze mną w tramwaju? xD
Samowolka, bo komuś się nie podoba, że wyciągam z plecaka kanapkę i jem jak jestem głodny? xD
Samowolka, bo komuś się nie podoba, że skręcam sobie w tramwaju skęta? xD

@p3k1 nie podoba się, że ktoś rozmawia o Chopinie i uważa to za przykre. Jak nisko trzeba upaść, żeby takie sprawy Cię
@keyah: po pierwsze: nie wiesz co on mówi o tym chopinie. po drugie: istnieje różnica między dyskretną rozmową a na ten przykład ćwierćinteligentnym #!$%@? na pół autoubusu. po trzecie: istnieje różnica między jedzeniem a mlaskaniem, opluwaniem przy przeżuwaniu, wsuwaniem czegoś śmierdzącego, brudzącego, etc. wszystko jest kwestią umiaru, a komunikacja miejska jest dziwnym rodzajem przestrzeni publicznej który zmusza ludzi do bycia blisko siebie i wypadałoby żeby ułatwiali sobie to bycie najbardziej jak
@keyah: w niektorych miastach w pojazdach komunikacji miejskiej jest zabronione jedzenie; a pieprzenie farmazonow przez tel. czy do wspolpasazera jest po prostu, hmm, wnerwiajace, jesli jest glosne, a rzadko takie nie jest. To troche kwestia kultury.
@carisma: Zgadzam się, że wszystko ma swoje granice, ale odnoszę się do tego co jest napisane, a jest napisane, że przykre jest, że ktoś #!$%@?ł o Chopinie. Jeśli krzyczał, to ok - brak kultury, ale nic takiego nie jest napisane podobnie jak nie jest napisane, że śmierdział, więc sobie tego nie dopowiadam.