Wpis z mikrobloga

Mieszkańcy Miasteczka Wilanów, a nawet radni PiS sprzeciwiają się pomysłowi stawiania kilometrowego parkanu wokół Świątyni Opatrzności Bożej. Wygrodzony ma być hektar terenu.

Otoczenie wilanowskiej Świątyni Opatrzności to dzisiaj wielki plac budowy. Koparki i spychacze wyrównują teren przed kościołem. Halina Wojnarska z Centrum Opatrzności Bożej, które zarządza świątynią, informuje, że wysypano tu ponad 2 tys. ton tłucznia. Różnice w wysokości terenu sięgały półtora metra. Żeby zwieźć materiał do ich zniwelowania, trzeba było ok. 600 kursów ciężarówek.

To prace przygotowawcze przed zaplanowanym na ten rok ułożeniem posadzki tzw. placu północnego, który ma powstać w narożniku al. Rzeczpospolitej i Prymasa Hlonda. Zostanie on wyłożony płytami z zimnika - tej samej odmiany granitu, z którego wykonano elewacje świątyni. Plac ma być widokowym przedłużeniem al. Rzeczpospolitej, która tuż przed Świątynią Opatrzności skręca tak, by ją lepiej wyeksponować.

Czy ten plac będzie ogólnodostępny? Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że archidiecezja warszawska chce otoczyć świątynię płotem. - Który będzie zamykany na noc - mówi "Stołecznej" osoba uczestnicząca w przygotowaniu tej inwestycji.

Rodzą się skojarzenia ze Stadionem Narodowym. On też dominuje w przestrzeni publicznej i również otoczono go parkanem, bo tak było wygodniej zarządcy obiektu. Budziło to ostre protesty, eksperci przekonywali, że szatkowanie miejsc, które powinny pozostać ogólnodostępne, jest urbanistycznym błędem. Zanim sprawą zajął się ratusz i zanim uchwalono plan zagospodarowania zakazujący wygrodzeń, płot wokół stadionu już stał. Nikt go teraz nie zdemontuje, choć jest sprzeczny z planem.

W przypadku stadionu na dyskusję o płocie było za późno. W przypadku Świątyni Opatrzności Bożej jest na to ostatni moment. - Ze względu na jej znaczenie i rolę urbanistyczną absolutnie zasadna jest publiczna debata nad tym, czy i jak grodzić świątynię - uważa Jolanta Przygońska, przewodnicząca Warszawskiej Okręgowej Izby Urbanistów.

"Świątyni nie powinno się grodzić"

Tej dyskusji Centrum Opatrzności Bożej wydaje się unikać. Nie przedstawiło dotąd projektu placu przed świątynią. - Jeszcze nie mamy ostatecznej wersji - mówi Leszek Szymborski, architekt z pracowni projektującej plac. Z pytaniami o płot odsyła do inwestora. Mimo wielokrotnych prób przez dwa tygodnie nie dostaliśmy odpowiedzi.

- Kwestia ogrodzenia nie jest przesądzona. Będę namawiał Centrum Opatrzności Bożej, żeby zastanowiło się nad jego celowością - mówi, starannie dobierając słowa, burmistrz Wilanowa Ludwik Rakowski (PO).

Płot rzucałby się tu w oczy tym bardziej, że na 170 hektarach pól wilanowskich grodzone inwestycje to rzadkość. Brak parkanów był jedną z podstawowych zasad, jaką kierował się Guy Perry, twórca koncepcji Miasteczka Wilanów. Świątynia Opatrzności była w niej obecna od samego początku. Jednak bez płotu.

- Świątyni nie powinno się grodzić, lecz pozwolić jej połączyć się z tkanką osiedla - podkreśla Anna Mirska-Perry (żona Guya Perry'ego) z fundacji Nasze Miasteczko zajmującej się przestrzenią publiczną w tym osiedlu. - To wizytówka Kościoła, taka jak katedra Notre Dame w Paryżu, która nie jest przecież ogrodzona. Płot to przecież symboliczne zaprzeczenie Kościoła otwartego, jego twarzą jest papież Franciszek, który ma odwiedzić naszą świątynię w przyszłym roku - mówi zdziwiona.

Warto przypomnieć, że Świątynia Opatrzności to nie tylko kościół - pod jej kopułą ma być ulokowane Muzeum Jana Pawła II i kardynała Stefana Wyszyńskiego. Placówka jest obficie dotowana pieniędzmi z budżetu państwa. Tylko w tym roku posłowie przeznaczyli na nią 16 mln zł, a w latach 2008-14 aż 44 mln zł. To daje podatnikom i mieszkańcom Warszawy mandat, by zabrać głos w sprawie grodzenia świątyni.

- Ten teren powinien być jak najbardziej ogólnodostępny, liczbę płotów należy minimalizować - uważa radny PiS Wojciech Zabłocki, wiceprzewodniczący miejskiej komisji ładu przestrzennego. - Powinniśmy poznać projekt otoczenia świątyni, wysłuchać argumentów Centrum Opatrzności Bożej i przedstawić miejski punkt widzenia. Dialog, dialog i jeszcze raz dialog. Zaproponuję, by nasza komisja zajęła się tym tematem - obiecuje.