Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki. Dzisiaj w #podrugiejstroniebajora rozpoczne historie "Wielkiego Wykopu" czyli jednej z najwiekszych inwestycji inzynieryjnych w historii ludzkosci. To wszystko w ramach drugiej czesci wpisu o komunikacji miejskiej w USA.

Poniewaz nie da sie rozmawiac o komunikacji miejskiej bez rozmowy o drogach, korkach, parkingach i wszystkim co zwiazane z samochodami to przedstawie po krotce historie problemow motoryzacji w Bostonie.

Ponizej link do krotkiego filmiku z przejazdu tramwajem po ulicach bostonu w 1903 roku, czyli 15 lat po skonstruowaniu przez Benz'a jego pierwszego trojkolowca (dla zainteresowanych jest tez na youtube pelna 8 minutowa wersja filmu). Na filmie widac waskie ulice, pare tramwajow, kilka powozow i mnostwo, mnostwo ludzi na chodnikach (ta... nie do uwierzenia ale kiedys trzeba bylo chodzic po miesice ;) ).

PRZEJAZD TRAMWAJEM PRZEZ BOSTON W 1903 R

https://www.youtube.com/watch?v=HfH4Rx8Ao6A

Juz 5 lat po nakreceniu filmu Henry Ford rusza z produkcja Forda T (15 milionow wyprodukowanych egzemplarzy) a 25 lat pozniej prezydent Herbert Hoover obiecuje swoim wyborcom "Kurczaka w kazdym garnku i samochod w kazdym garazu".

Motoryzacja w USA rozkreca sie pelna para. W 1930 roku w Bostonie jest prawie tyle samochodow na mieszkanca co w dzisiejszym Berlinie, waskie ulice miast przestaja wystarczac. Coprawda wielki kryzys wychamowal troche przyrost liczby samochodow ale go nie zatrzymal.

Amerykanie zaczeli kombinowac co zrobic z problemem waskich ulic... a moze by tak udoskonalic tramwaje (projekt PCC o ktorym bedzie jeszcze szerzej mowa), moze rozbudowac metro (o tym tez jeszcze bedzie)???

Ale wpadl miejscowy Jonasz Koran Mekka i krzyknal "Wszyscy sie mylicie, nikt z was nie ma racji" i doradzil zeby wybudowac szersze ulice i zlikwidowac torowiska bo mozna tam przeciez puscic samochody... Zaproponowal aby wybudowac szeroka (25 metrow szerokosci i 3 pasy w jedna strone w najwezszym miejscu) droge, tak zwana "Elevated Central Artery":

http://www.gsd.harvard.edu/pbcote/courses/archive/2010/gsd6447/gmeyer/redevelopment_1964.jpg

Miala ona przebiegac bezkolizyjnie przez centrum Bostonu i laczyc sie z dwoma autostradami, wiec postanowiono ja wybudowac na palach, od 10 do 15 metrow nad ziemia i polaczyc z miastem za pomoca 25 ramp.

Wladze miejskie Bostonu ulegly urokowi Jonasza i posluchaly go. Ochoczo wziely sie do roboty. Mieszkancy lezacych na drodze planowanej trasy domow troche mniej ochoczo wzieli sie za pakowanie swojego dobytku i wyprowadzki. Poniewaz w przeciwienstwie do miast europejskich, Boston ominely "przyjemnosci" II WS i odbudowa miasta od podstaw to na potrzeby projektu trzeba bylo wyburzyc tysiace budynkow.

Gdy po 8 latach pokonano problemy techniczne (miedzy innymi budowe na terenach podmoklych) ukonczono projekt i nazwano trase John F. Fitzgerald Expressway (Na czesc ojca pozniejszego prezydenta Kenedyego), wladze miejskie przybraly wyraz twarzy znany jako "Wykop Face"... Okazalo sie bowiem ze nie dosc ze arteria podzielila miasto, odgradzajac od siebie osiedla i odcinajac mieszkancow od oceanu ale tez nie spelnila pokladanych w niej oczekiwan.

Niedlugo po wybudowaniu autostrady, stalo sie to co musialo sie stac... Szeroka droga (w jej sklad wchodzil najszerszy w owym czasie tunel samochodowy swiata) zachecila ludzi do jezdzenia i przyciagnela wiecej samochodow (ruch wzrosl z poczatkowych 75 000 do 190 000). Pierwszy korek pojawil sie w 3 miesiace po otwarciu a po roku droga zostala permanentnie zakorkowana (w ostatnich latach istnienia byla zakorkowana przez 15 godzin w ciagu doby), dzieki czemu zyskala przydomek "Najwiekszego parkingu swiata".

http://www.belltown.org/messenger/022006/grantsbroiler.jpg

Pojawil sie tez inny problem. Droga podzielila miasto na dwie czesci. Ruch lokalny pomiedzy sasiednimi osiedlami zanikl, panorama miasta zostala zastapiona widokiem filarow, pojawil sie zwiekszony halas i wiecej spalin.

Przestrzen w okolicy autostrady zamienila sie w strefe martwa a miasto zostalo odciete od oceanu. Ci ktorzy mieszkaja w Warszawie moga sie przekonac organoleptycznie jak na tkanke miejska wplywa taka droga. Wystarczy przejsc sie raz po Moscie Poniatowskiego (od Muzeum Wojska Polskiego) i wrocic pod tym mostem.

Ciemno (wieczny cien), halas i przestrzen pod filarami w najlepszym razie sluzaca za parkingi.

http://www.gsd.harvard.edu/pbcote/courses/archive/2010/gsd6447/gmeyer/cars_under_artery_50s.jpg

Roznica jest taka ze most jest krotki a "CEA" miala kilka kilometrow. O opinii bostonczykow na temat trasy najlepiej swiadcza jej przydomek "Wielki zielony potwor"

Juz w 10 lat po wybudowaniu trasy stwierdzono ze byl to ogromny blad i zaczeto prace nad projektem przeniesienia jej z powietrza pod ziemie. Czyli zastapienia jej tunelem. I tutaj dochodzimy do opisywanego na wstepie projektu "Big Dig" czyli "Wielkiego Wykopu"... ale o tym mega projekcie w nastepnym wpisie, a potem przechodzimy do "wlasciwej" komunikacji miejskiej.

Dla zainteresowanych link do krotkiego ale bogato ilustrowanego zdjeciami z epoki artykulu na temat opisywanej drogi

http://www.bostonglobe.com/specials/insiders/2013/06/26/the-elevated-central-artery/WZofvTciK1JYVK1C4PDkDP/picture.html

#urbanistyka #motoryzacja #drogi #komunikacjamiejska #usa

Jak interesuja was moje wypociny to polecam plusowanie i dodanie tagu #podrugiejstroniebajora do obserwowanych.
TacoPolaco - Mirki i Mirabelki. Dzisiaj w #podrugiejstroniebajora rozpoczne historie ...

źródło: comment_c30Pqone4q1XX5j0Ua91HUe36aqb1BqC.jpg

Pobierz
  • 47
  • Odpowiedz
@podpora_demaga: O zesz w morde ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Na swoja obrone moge jedynie podac ze u mnie jest 2 w nocy, ja z polskim mam do czynienia tyle co na Wypoku a przegladarka ma domyslnie ustawiony jezyk korekty na angielski i calosc sie swieci na czerwono jak psu cos tam.

Nastepnym razem postaram sie sprawdzac lepiej :)
  • Odpowiedz
@pooky69: Bo JKM wypowiadal sie o potrzebie likwidacji BUS-pasow i o tym ze tramwaje w miescie powinny byc zlikwidowane a w ich miejsce puszczone samochody. Zrobiono dokladnie tak jak postulowal. Efekty przynioslo dokladnie odwrotne do tych o ktorych mowil.

Cytaty z JKM na temat tramwajow (z jego wlasnego bloga)

" Tam, gdzie tramwaj zajmuje miejsce innym pojazdom, trzeba go zlikwidować – a tam, gdzie przeszkadza wybitnie (koło „Norblina”) zlikwidować natychmiast. Jak ktoś twierdzi, że „ma prawo”jeździć tramwajem, choć to nieopłacalne – to dlaczego z tych samych powodów nie żąda przelotów
  • Odpowiedz
@pooky69: Istnialy tory tramwajowe ktore zastapiono jezdniami. Robiono to co postulowal JKM czyli ograniczano role komunikacji miejskiej na rzecz samochodow. Szybko okazalo sie ze samochodow przybylo, korkow jest wiecej, nie ma gdzie zaparkowac, ruch zwolnil i calkowita przepustowosc spadla. Efekt jest taki ze kilkadziesiat lat temu odwrocono sie od tej koncepcji na rzecz powrotu do komunikacji miejskiej.

Uwierz mi ze nie wydano setek miliardow $ na przebudowy dotychczasowych drog i
  • Odpowiedz
@pooky69:

A to dobre, komunikacja miejska, przy której po chodnikach chodzą prawdziwe tłumy ludzi.


Zapelniona komunikacja miejska przy ktorej chodza po ulicach tlumy ludzi. Pamietaj ze komunikacja miejska byla wtedy rzecza stosunkowo nowa a co za tym idzie
  • Odpowiedz
Ci ktorzy mieszkaja w Warszawie moga sie przekonac organoleptycznie jak na tkanke miejska wplywa taka droga. Wystarczy przejsc sie raz po Moscie Poniatowskiego (od Muzeum Wojska Polskiego) i wrocic pod tym mostem.


Ciemno (wieczny cien), halas i przestrzen pod filarami w najlepszym razie sluzaca za parkingi.

@Taco_Polaco: A ja tam bardzo lubię tamte rejony pod mostem ( ͡° ͜ʖ ͡°). Chociaż gdyby taki most przechodził przez
  • Odpowiedz
@pooky69: Sory, ale w kwestii transportu miejskiego Korwin po prostu pierrdoli, tak samo jak pierrdolił o zetknięciu dziecka z pedofilem i tak samo jak pierrdolił o dziurach w samolocie, przez które wiało mu po karku. Jeszcze powołuje się na badania sprzed pół wieku.

Wolnościowcy doskonale dostrzegają zalety jakie przynosi komunikacja miejska i nie negują potrzeby jej istnienia, np.:

http://mises.pl/blog/2014/11/12/small-transport-miejski/

Korwin jak zwyke próbuje uchodzić za omnibusa i eksperta, który problemy
  • Odpowiedz
Jest jedynie stwierdzenie, że wg badań samochody są efektywniejsze. I oczywiście, że są, w warunkach, w których komunikacja nie jest uprzywilejowana.


@pooky69: Link do tych badań?
  • Odpowiedz