Wpis z mikrobloga

#zalesie #nierozumiemtegoswiata

Kieeedyś pracowałem na lawecie. Zawsze zastanawiało mnie po co kupować drogie samochody skoro zaraz się je rozwala?

Gdyby mi ktoś dał taki samochód dbałbym o niego nawet ryski by nie miał!

Nie rozumiem też innej rzeczy.

Czemu jak ktoś dostanie wszystko od rodziców, mieszkanie, samochód, pracę. To wszyscy w koło mówią jaki to on/ona jest zaradny! Osiemnaście lat i już ma swoje mieszkanie i samochód! Pytam się jaki zaradny skoro wszystko dostał?

Nie rozumiem takich ludzi.

No cóż wolę jeździć samochodem na ,który sam zapracowałem niż najnowszym modelem BMW kupionym przez rodziców.

A może zrzutka na bmw za 200tys dla mnie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)-

Najdroższą "rzecz" jaką dostałem za darmo to wycieczka do Paryża z jakiegoś konkursu.
Altru - #zalesie #nierozumiemtegoswiata

Kieeedyś pracowałem na lawecie. Zawsze zasta...

źródło: comment_Y2P9JugMvQ2skUTVU3t5MoGT5PotOzoZ.jpg

Pobierz
  • 7
@Dziadekmietek: U mnie w pracy tak jest niestety. A Ty z samodzielnie zapracowanym samochodem jesteś niezaradnym nieudacznikiem bo Twoje auto jest stare! Albo im ma się więcej dzieci tym lepiej.

Np. Pracodawca daje kupę kasy na paczki dla dzieci, a na bony dla pracowników na święta kasy nie ma. A zawsze były! Niby nic ale zawsze to 200zł do przodu. Chyba machnę sobie trojaczki.

Ale co tam. Szefowa powiedziała kiedyś "nie
@Altru: wiesz każdy dostaje od życia co innego i nic na to nie poradzisz. Mnie znajomi zaliczają do tych co wszysko dostali i przyznam się bez bicia ze troche od rodziców dostałem w życiu i jestem im za to wdzięczny. Tak swoją drogą to jakbyś miał taką szansę to Też byś korzystał bo głupota jest posiadanie okazji i jej nie wykorzystanie.
@Altru: przełknij gorycz i rób swoje, nie zmienisz tego, że starzy nie dali Ci super startu, ale możesz sprawić, że ci, którzy mieli początkowo lepiej zostali w tyle, bo ostatecznie okazałeś się być bardziej ogarnięty od nich. Pieniądze od starych kiedyś się innym skończą i zobaczysz kto jest ile wart
@Pismak: Serio ( ͡° ͜ʖ ͡°)-

Parę razy prowadziłem samochód od szefa z drugiej pracy.

I za dużo stresu. Może dlatego ,że to nie moje. Wolał mi je dać abym pojechał po jego żonę niż dać go żonie.

W sumie nie dziwie mu się. Najbardziej mnie wkurzała jedna rzecz. Jak jeżdżę swoim samochodem to przez kilka lat zatrzymali mnie do kontroli DWA