Aktywne Wpisy
![stormi](https://wykop.pl/cdn/c0834752/568720e45767590d30436e0f9542a108ef1b8c1764ade0722e67fa2d10e8fef4,q60.jpg)
stormi +55
ocencie moja dupe, kazda ocena ponizej 10 dostaje bana
![stormi - ocencie moja dupe, kazda ocena ponizej 10 dostaje bana](https://wykop.pl/cdn/c3201142/966377f514c1f5d5c0596f540bd6666d2d0af64449634c24cd97ad5d061f52f7,w150.jpg)
źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz
dzikiwonsz21 +3
Szukam samochodu tak do 10tys zł (to tylko na samochód, na pierwsze naprawy jakieś 2-3tys), moje wymagania to:
- tempomat
- podgrzewane siedzenia
- skórzana jasna tapicerka
- trwały mało awaryjny silnik, ale też żeby miał trochę mocy, a nie 15sekund do setki
- automatyczna klimatyzacja
Słucham państwa, co polecacie?
Z tego co zdążyłem przejrzeć rynek, to w oko wpadło mi kilka modeli:
- skoda superb 1
- rover 75
- jaguar
- tempomat
- podgrzewane siedzenia
- skórzana jasna tapicerka
- trwały mało awaryjny silnik, ale też żeby miał trochę mocy, a nie 15sekund do setki
- automatyczna klimatyzacja
Słucham państwa, co polecacie?
Z tego co zdążyłem przejrzeć rynek, to w oko wpadło mi kilka modeli:
- skoda superb 1
- rover 75
- jaguar
Kieeedyś pracowałem na lawecie. Zawsze zastanawiało mnie po co kupować drogie samochody skoro zaraz się je rozwala?
Gdyby mi ktoś dał taki samochód dbałbym o niego nawet ryski by nie miał!
Nie rozumiem też innej rzeczy.
Czemu jak ktoś dostanie wszystko od rodziców, mieszkanie, samochód, pracę. To wszyscy w koło mówią jaki to on/ona jest zaradny! Osiemnaście lat i już ma swoje mieszkanie i samochód! Pytam się jaki zaradny skoro wszystko dostał?
Nie rozumiem takich ludzi.
No cóż wolę jeździć samochodem na ,który sam zapracowałem niż najnowszym modelem BMW kupionym przez rodziców.
A może zrzutka na bmw za 200tys dla mnie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Najdroższą "rzecz" jaką dostałem za darmo to wycieczka do Paryża z jakiegoś konkursu.
źródło: comment_Y2P9JugMvQ2skUTVU3t5MoGT5PotOzoZ.jpg
Pobierz@Altru: No na bank xD
Np. Pracodawca daje kupę kasy na paczki dla dzieci, a na bony dla pracowników na święta kasy nie ma. A zawsze były! Niby nic ale zawsze to 200zł do przodu. Chyba machnę sobie trojaczki.
Ale co tam. Szefowa powiedziała kiedyś "nie
Parę razy prowadziłem samochód od szefa z drugiej pracy.
I za dużo stresu. Może dlatego ,że to nie moje. Wolał mi je dać abym pojechał po jego żonę niż dać go żonie.
W sumie nie dziwie mu się. Najbardziej mnie wkurzała jedna rzecz. Jak jeżdżę swoim samochodem to przez kilka lat zatrzymali mnie do kontroli DWA