Wpis z mikrobloga

@Cointreau: Biorąc pod uwagę, że gość siedział wtedy w ameryce i wręcz szydził z polactwa i biedoty w Polsce, to naprawdę trzeba było mieć nie tak w głowie, aby zrozumieć jego przekaz inaczej. Zwłaszcza, że "prokurator generalny" ja sama nazwa wskazuje, to jest zwierzchnik całej polskiej prokuratury, a samo "dziura w dupie" odnosiło się pewnie do samej Warszawy, gdyż Polskę traktował w swoich filmach jako trzeci świat ( ͡° ͜