Wróciłam z wolontariatu z granicy z Ukrainą w Zosinie i zobaczyć te zapłakane, brudne twarze dzieci które boją się wziąć od Ciebie chociażby paczkę ze smakołykami to jest rozrywające serce przeżycie. Proszę Was Mirki nie wierzcie w to co mówi Pinokio, że rząd pomaga, rząd radzi sobie z przybywającymi uchodźcami. Rząd nie robi NIC. Absolutnie NIC. To tylko dzięki wolontariuszom i ludziom dobrej woli, kobiety i dzieci przekraczające granice mają talerz ciepłej
Proszę Was Mirki nie wierzcie w to co mówi Pinokio, że rząd pomaga, rząd radzi sobie z przybywającymi uchodźcami. Rząd nie robi NIC. Absolutnie NIC. To tylko dzięki wolontariuszom i ludziom dobrej woli, kobiety i dzieci przekraczające granice mają talerz ciepłej zupy i gorącą herbatę lub kawę. PAH jedyne co robi to przeszkadza, szanowna Pani koordynatorka miała problem nawet z gastro, które ustawili kucharze żeby móc gotować zupy, pierogi, bigos - a
  • Odpowiedz
@Karl_Tofel: tak tak jasne. Chodzi mi o sam fakt, że rządowej pomocy nie widziałam w ogóle. Natomiast sam PAH - miała wrażenie, że irytuje ich to że pomoc "zagarnięta" jest przez wolontariuszy, zwykłych ludzi. A nie robili nic żeby to ułatwić, a wręcz utrudniali sytuację. Wiadomo, że credit będzie i tak przypisany dla PAH, natomiast chciałam żeby więcej ludzi wiedziało że to tak naprawdę robota zwykłych ludzi jak każdy z nas,
  • Odpowiedz