Zebrane pieniądze są im zabierane do centrali gdzie około 70-letni prezes firmy, z wadą wymowy, ubrany w czerwone spodnie "kładzie łapę" na zebranym kapitale i nie wiadomo co się z nimi dalej dzieje.
Cała akcja komentowana jest w mediach, w tym przejętych mediach publicznych w stanie likwidacji, gdzie nawołują do tego,
Anony, przepraszam k***a, ale nie daję sobie rady i się boję, bo prawdopodobnie zostałem wystawiony przez osobę, której zaufałem.
Napożyczałem na przełomie ostatniego miesiąca od #!$%@? kasy (1800 złociszy) swojemu znajomemu, który obiecuje od prawie 2 tygodni, że odda to, bo sprzedał mieszkanie i czeka tylko za otrzymaniem pieniędzy od notariusz. Jednak czekać dłużej naprawdę nie mogę, bo dzisiaj mam termin zapłaty czynszu (880 zł), a nie mam nawet grosza przy duszy.