Khaleesi
Khaleesi
Duzo zdjeć przygotowałam i garstkę informacji. Burasy zostały na noc u mnie w domu, rano samiczka już wychodziła z dziury, więc udało się, nie jest aż takim dzikusem ;) Plus jest taki, że nie są #!$%@? i jak otwieram klatkę, to nie rzucają się prosto do tętnicy szyjnej. Za to Mirabelka, jak tylko otworzyłam dzisiaj klatkę (bo byłam pewna, ze agresja jej przeszła, a chciałam jej dać pojemniczek mączników), rzuciła mi się