Jedyny mecz na jakim bylem na zywca mial miejsce w Amsterdami, Liga Europy, 18.02.2010, Ajax Juventus.

Z meczu pamietam najlepiej:

- karzełka Del Piero
- Amauriego, ktory biegal jakby przed soba caly czas targal jakis jebitny wielki telewizor
- swietna atmosfere na stadionie
- spiewanie w przerwie Boba Marleya, ewryfink gona bi olrajt
- w #!$%@? wielkie korki przed stadionem
- 42 ojro za bilet
- Suarez wyskakujacy z kazdego billbordu dotyczacego