Pewnego dnia, jak miałem w zwyczaju, szedłem do antykwariatu przy skrzyżowaniu Rakowieckiej z Sandomierską. Każda taka wyprawa dostarczała mi sporo emocji - wiadomo, że uważny czytelnik może w takim miejscu trafić na prawdziwe skarby literatury, i to za śmiesznie niską cenę. Już miałem przekroczyć próg przybytku gdy drogę zagrodził mi nie kto inny jak Wilku WDZ we własnej osobie. Próbowałem go obejść ale on celowo przesuwał się na boki tak aby mi
RafalLygrys - Pewnego dnia, jak miałem w zwyczaju, szedłem do antykwariatu przy skrzy...

źródło: comment_1635868552CNcGecgiCxniQPeJIg7kWT.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz