Tydzień temu, środa. Fatalnie się czuję, idę do lekarza, mówi, że przeziębienie. No ok, do weekendu się wyleczę. No ale do piątku coraz bardziej boli gardło, więc w piątek idę znowu. Okazuje się, że rozwinęła się angina. No dobra, myślę sobie 10 dni antybiotyku, ponad tydzień poleżę w łóżku, zadbam o siebie i zaraz będę mogła znowu normalnie żyć. Siedzę w domu, kuruję się antybiotykami, we czwartek czuję się już całkiem dobrze,
Byłem w barze, kupiłem piwo, dziś padło na wypicie łomży i co ? była strasznie paskudna więc postanowiłem kupić ciechana i co ? był okropnie niesmaczny to samo jest z wódką w moim ukochanym barze gdy weźmiemy pół litra to ubzdryngolimy się bardziej niż jak byśmy wypili 1,5 litra wódki ze sklepu. Co najgorsze wszystkie daty ważności na butelkach były ponad rok do przodu ;/. Ale o co chodzi ? czemu ?
@happyt: piwo możliwe choć brałem zimniusie z lodówki wódka też zawsze jest praktycznie mrożona nadal jednak cokolwiek nie weźmiesz jest okropnie niesmaczne i upijasz się 2x bardziej