@onajedna17: W wielu innych miejscach też giną. Czasem nawet gorzej bo nie wybierają swojego losu. Tak naprawdę gówno mnie obchodzi śmierć losowego człowieka gdzieś daleko. Mogę się najwyżej troszczyć o swoją rodzinę i swoją okolicę.
A taka walka jaka ma miejsce w Syrii czy na Ukrainie to nic nie znaczący epizod w polityce mocarstw. Ot mrówki walczą na "rozkaz", choć bardziej subtelny, zasiany w głowach dawno demu i delikatnie, a nie
  • Odpowiedz
chciałbys byc rowniez nieznaczącym epizodem...


@onajedna17: To nie jest czy chciałbym być. Po prostu będę. Putin jakby chciał to by zmiażdżył Ukrainę, tak jak i wszystkie państwa na wschód od Odry. Jeśli odpowiednie siły się dogadają to my tu nic nie będziemy mieć do gadania.
  • Odpowiedz