Anthony Bourdain to był gość! Mój ulubiony podróżniczo-kulinarny bloger/dziennikarz EVER. Dzięki niemu byłem w wielu fajnych i smacznych miejscach na świecie. Jest mi cieżko policzyć w ilu. Napewno powyże 30. Najbardziej go lubiełem ze to, że tak samo podniecał się jedzeniem za 5 zł na ulicy w Wietnamie, jak jedzniem w 3 gwiazdkowej, drogiej restaruracji gdzieś w świecie A+. Szkoda, że przez depresję skończył z sobą ponad 3 lata temu. Podziwiam i
@kotbehemoth: Ja tam bardzo lubię jeść lokalne jedzenie jak podróżuje. Oglądałem" No reservation" czy tez "Parts Unknown " przed wyjazdem w jakiś miejsce i starałem się jeść w miejscach jakie polecał. Zazwyczaj był mega wypas. Dość czesto te miejsca co polecał żyły swoim życiu po jego programie i np. miały plakaty z nim. Tak było np. w Wietnamie. Oczywiście, czytełam również inne rzeczy i czasami się pokrywały. Kilka razy zdarzyło się
  • Odpowiedz
@kotbehemoth: No coż. Ty będąc turystą i idąc w lokalne, autentyczne miejsce, psujesz je, bo jeste głupim turystą i psujesz autentyczność tego miejsca. Musisz się z tym pogodzić.
  • Odpowiedz