O tym, jak pieniadz niszczy ludzi.

Byly przyjaciel ma firme przejeta po swoich rodzicach, ktora ciagle rozwija i prowadzi jak trzeba. Klienci sa zagraniczni, od czasu do czasu nie placa za wykonanie zlecen, co wiaze sie ze stresami i nierzadko dziwnymi sposobami slusznej windykacji. Pieniadze sa na tyle spore, ze za chwile wprowadzi sie do swiezo wybudowanej chaty na podmiejskim osiedlu takich chalup. To koniec dobrych wiadomosci.

Pierwsza zla jest taka, ze
Cala historia jest tu tylko po to, by po raz kolejny udowodnic, ze pieniadze to gowno nie dajac e niczego poza spaczeniem umyslu.


@Toszeron: Nieprawda, bo za pieniądze można jeździć po świecie, rozwijać się i robić masę fajnych rzeczy.
To, że ktoś jest burakiem i nie umie z pieniędzmi żyć to inna sprawa.

Ciekawy jest fakt, że ZAZWYCZAJ osoby które doszły do kasy własną, mozolną pracą są całkiem okej, natomiast te