#nofap #nofapchallenge #nonutnovember #masturbacja #wychodzimyzprzegrywu
Zaczynam kolejny no-fap, do którego jestem już znacznie bardziej zmotywowany.
Cel minimum? Pobić mój rekord wynoszący 35 dni.
Cel maksimum? Wytrzymać rok, albo nawet dłużej.
PS. Szkoda, że o NNN dowiedziałem się dopiero w połowie listopada. Jakbym się o nim dowiedział wcześniej, to miałbym już 30 dni na koncie xD
Tak czy siak, trzymajcie za mnie kciuki. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaczynam kolejny no-fap, do którego jestem już znacznie bardziej zmotywowany.
Cel minimum? Pobić mój rekord wynoszący 35 dni.
Cel maksimum? Wytrzymać rok, albo nawet dłużej.
PS. Szkoda, że o NNN dowiedziałem się dopiero w połowie listopada. Jakbym się o nim dowiedział wcześniej, to miałbym już 30 dni na koncie xD
Tak czy siak, trzymajcie za mnie kciuki. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Właśnie mija 5 dzień mojego no-fapu.
Samopoczucie jak na razie bez zmian, ale na szczęście nie jest najgorsze (pomimo tego, że początek podobno jest najtrudniejszy). Tylko czasami mam w myślach sceny z pornoli, ale wtedy szybko zajmuję umysł bardziej pożytecznymi rzeczami. No i mam również niskie libido, które bardzo mi pomaga w realizacji celu. No bo po co walić konia, skoro nie ma się na to najmniejszej