Wracałam dziś z uczelni do domu (jeżdżę pociągiem) i zaczepił mnie jakiś murzyn. Ale się namęczyłam!!! Ciągle gadał i opowiadał o sobie. Ząb mu dziś się połamał i mi buzię otwierał i pokazał i powiedział, że musi iść do lekarza, że w Afryce by nie poszedł, bo tam to normalne, ale tu idzie. Potem chciał mnie na kawę zaprosić. Spławiałam go jak mogłam, że nie mam ochoty, że mam chłopaka. Prosiłam by