Od dziecka mieszkałem na wsi, oczywiście na NAJBARDZIEJ zabłoconej części tej wsi. Potem wyprowadziłem się do Krakowa i pracowałem w firmie, której centrala mieściła się na dzielnicy "Zabłocie", powiedziałem - DOŚĆ! Przeprowadziłem się do Warszawy, na dolny Mokotów w dzielnicę deweloperską, znalazłem prace 9 minut od mojego miejsca zamieszkania... i co? Połowę tej trasy stanowią dosłownie mokradła, gdzie wczoraj utopiłem nogę po kostkę w błocie wracając z pracy... Chcąc chodzić
Wybierz jedno. Topowość Mokotowa kończy się na skarpie. Dolny jest jedną z najniżej położonych części miasta i przy ew przełamaniu kiedyś wału na Wiśle idzie jako teren zalewowy.
Przeprowadziłem się do Warszawy, na dolny Mokotów w dzielnicę deweloperską, znalazłem prace 9 minut od mojego miejsca zamieszkania... i co? Połowę tej trasy stanowią dosłownie mokradła, gdzie wczoraj utopiłem nogę po kostkę w błocie wracając z pracy... Chcąc chodzić
Wybierz jedno. Topowość Mokotowa kończy się na skarpie. Dolny jest jedną z najniżej położonych części miasta i przy ew przełamaniu kiedyś wału na Wiśle idzie jako teren zalewowy.
albo coś podobnego