Zaprawdę komunizm był najlepszy. Sam urodziłem się w 1983 roku w rodzinie takiej inteligenckiej. Ojciec był zatwardziałym marksistą-leninistą który po Gierku utracił wpływy w aparacie partyjnym. Zawsze powtarzał, że trzymał z "twardymi" bo nie było innej opcji. Albo oni albo zdrajcy. Sam miał poglądy trochę idealistyczne i już kiedy Stalin zmarł splunął podobno na ulicy i krzyknął z radości. Miał nadzieję, że w chaosie wywołanym śmiercią Stalina władze przejmie Beria. Sam nie