Chodzi o przewidzenie skutków.
Załóżmy że mam maszynę drukującą polskie złote. Maszyna podrabia je w doskonały sposób, tak że wykrycie procederu musi nastąpić po kilkunastu miesiącach lub latach. Otóż biorę te nowowydrukowane podrobione złotówki i zatrudniam wszystkich aktualnych bezrobotnych chcących pracować. Zaznaczając że staram się zatrudniać ich w racjonalny sposób według zapotrzebowania na rynku, według ich umiejętności, analizując ceny i ankietując zapotrzebowanie. Płacę im rynkowe stawki. Środki produkcji zamawiam
#makroekonomia #pomocy #studbaza