#krzemienica #lodzkie #przys8 Półwysep przy grobli na trzecim stawie. Miejsce dobre by odetchnąć, nawet na półgodziny jadąc z #katowice lub #wroclaw do #warszawa lub #bialegostok drogąekspresową S8. Lub w drugą stronę. Z 10 km za #rawamazowiecka. To jest 7 minut od trasy, jadąc wolno – choć droga jest dobra, asfaltowa – do wsi Krzemienica (łódzkie). 7 minut bo 5 minut dojazd samochodem do cmentarza w Krzemienicy, potem 2 minuty pieszo. Piersza
Poludnik20 - #krzemienica #łódzkie #przyS8 Półwysep przy grobli na trzecim stawie. Mi...

źródło: comment_1666871629OLWfr8kln0j1uLFHuyplx5.jpg

Pobierz
@Poludnik20: są tacy ludzie. Zimą kiedyś dziewczyna z Algierii też była tak z ciekawości, bez większego przygotowania w Warszawie. Zatrzymała się w tanim hotelu przy Sobieskiego. Jedno popołudnie jej poświeciłem. Pamiętam miała aparat cyforwy marki Casio i e–maila na Yahoo, ale po dwóch wiadomościach nie bardzo wiedziałem co tam jej pisać a ona odpowiadać. Gdy chodziliśmy po Warszawie i pytałem parę razy co ją skłoniło do wycieczki do Polski zimą, odpowiadała,
  • Odpowiedz
@Poludnik20: to było z 10 lat temu i ten hotel z zewnątrz wyglądał jak zwykły blok mieszkalny a wewątrz w tym pokoju był wystrój z późnych lat 80. Nawet bez telewizora.

Ale jednak to nie są takie zahukane kobiety tam. W obcym kraju spotyka kolesia na ulicy, potem chodzą sobie po jakichś tam atrakcjach turystycznych – no jeszcze jakoś zrozumiałe, ale potem wpuściła mnie do pokoju. Do niczego tam między nami
  • Odpowiedz
#krzemienica #gminaczerniewice #lodzkie

Masowanie skołatanych dusz.

Jadąc drogą ekspresową S8 zjeżdżamy na węźle „Wólka Jagielczyńska” w stronę wsi „Lipie”. 5 minut jadąc wolno samochodem. Parkujemy na – przez większość roku – pustym parkingu przy cmentarzu w Krzemienicy i z buta 2 minuty.
Czyli: 7 minut od trasy by spotkać dzikie kaczki i pluskakjące na okrągło ryby. Można w parze, można z dziećmi, można większą gromadą, chociaż miejsce sprzyja wyciszeniu. Blisko z Warszawy,
Poludnik20 - #krzemienica #gminaczerniewice #lodzkie 

Masowanie skołatanych dusz.
...

źródło: comment_1666635034UPSReYBajAIR0ipoCV22vX.jpg

Pobierz
Może jeszcze tylko dodam, że w tych stawach raczej trudno się przypadkiem utopić. Poza pojedyńczymi wąskimi wejściami cały brzeg jest obrośniety, a te rośliny tworzą płot od pół metra do trzech metrów. Bezpieczne miejsce. Jeśli macie chandrę jedźcie tam sobie. Jeśli woda nie kręci, to dookoła są gładkie o tej porze łąki, można w piłkę z dzieckiem pograć lub porzucać psu kija.
  • Odpowiedz
@Poludnik20: i potem nawet jeśli wejdzie się do wody to trzeba iść na środek by woda sięgnęła za głowę. Czyli z kilkadziesiąt metrów, żadnych wirów, żadnych gwałtownych spadków. To jest spiętrzona w kilka stawów, mała rzeczka.
  • Odpowiedz
@dziadeq: testowałem do 100 kilometrówe – w sensie tyle starałem sie w nich zrobić. No i przez te dni nie przemokły. Starałem się chodzić po mokrej trawie, ale też faktem jest, że wtedy deszcz padał tylko raz. Po dwóch tygodniach codzinnego noszenie, nie przemokły.
  • Odpowiedz