Jak sie te skoki ogląda to się jakoś tak smutno robi. Kiedyś to pierwsza dziesiątka składała sie z Simona Ammanna, Gregora Schlierenzauera, Thomasa Morgensterna no i oczywiście Adama Małysza, a teraz jakieś ludzie co nie wiadomo jak to to wygląda i skąd to pochodzi. Teraz legendy są na 2x miejscu. I dlatego jest smutno, bo skończyła sie jakaś epoka. Rozumiem że to nie mogło trwać wiecznie, ale mimo wszystko i tak sie