Mam pytanie do wędkarzy (szczególnie z okolic Poznania, Czerwonaka i Obornik Wielkopolskich) ale również do osób pływających rzekami i hydrografów. Czy słyszeliście, żeby w poprzek rzeki stawiano na stałe jakieś sieci do wyłapywania topielców - inaczej niż na określony czas przez strażaków? Byłoby to trochę dziwne. Czy może stawia się je przy ostrogach?

Podczas poszukiwań zaginionej dziewczyny w Poznaniu padała informacja, że "poszukiwania prowadzone są w okolicach Czerwonaka, gdzie jest rozwieszona siatka".