To by było cudowne gdyby ten film nakręcono nie kilkadziesiąt lat temu, a właśnie teraz. O człowieku który pewnego dnia stwierdziłby, że ma dość tego covidowego cyrku i postanawia wrócić do normalności na własną rękę i wszelkimi sposobami, chcąc zobaczyć się z córką zamkniętą na kwarantannie.
@Ethernit: tamten film jest uniwersalny, ponadczasowy jeśli chodzi o szeroko rozumianą współczesność czyli lata od około lat 80 na zachodzie i 2000 w Polsce.