Z każdym kolejnym odsłuchem "Memento Mori" podoba mi się coraz bardziej. To chyba najbardziej spójny album od czasów PTA. Chociaż tu nie będę obiektywna, bo "pain and suffering in various tempos", jak brzmi tekst na wkładce w pudełku wspomnianej płyty, kupiło mnie w 100% i dla mnie to topka w dyskografii panów z Basildonu.

Ostatnie płyty, Delta czy Spirit to była taka mieszanka utworów wgniatających w ziemię i tych, obok których po
  • 1
@Chlopiec_z_drewna Zgodzę się w 100%. Yazoo było spoko. Późniejsze Erasure też na swój sposób, choć akurat w mój gust średnio trafił.

Fajnie, że potem z Martinem zmajstrował duet VCMG, ale umówmy się, zrobili kawałki "just for fun". Dobra techniaweczka, niemniej to jest płyta-ciekawostka.
  • Odpowiedz
Cholera no...
Nie zachwycił mnie ten album
Oczywiście jak każdy miał swoje lepsze i gorsze momenty, ale biorąc pod ocenę całość, nie jest on za bardzo wybitny.
Podoba mi się nawiązanie do korzeni i czerpanie inspiracji z Kraftwerku oraz wczesnych lat 80-tych, jednak czegoś brakuje w dopieszczeniu tych brzmień.
Bardzo liczyłem na My favourite stranger, który gdzieś tam latał po internecie w słabej jakości w postaci wykonania na żywo i w tym
ruskizydek - Cholera no...
Nie zachwycił mnie ten album
Oczywiście jak każdy miał swo...

źródło: DM_MM_cover+29

Pobierz
@ruskizydek: Spiryt był dla mnie najgorszym albumem DM od dekad. Where's the revolion było jeszcze ok, dodałbym jeszcze Scum jako świetny utwór, który możnaby jeszcze podrasować. Jeszcze No More jest ok. A cała reszta? Nie wiem co ludzie widzą w Cover Me. Dla mnie bardzo średnie. Każdy inny utwór na nim jest słaby na swój sposób lub nieciekawy. A Eternal to już naprawdę koszmar.

A Memento Mori? Każdy utwór w nim
  • Odpowiedz
#depechemode

Nowy album wjeżdza na pełnej petardzie. Jest spójny. Jest oryginalny. Jest świeży. Jest melodyjny i jednocześnie osadzony w kraftwerkowych klimatach i nawiązaniem do pierwszych albumów DM.

Jeśli mają kończyć karierę to tylko z takim właśnie przytupem, klimatem z lat 80 spinajac klamrę na swojej twórzczości.
  • 2
@budzieszmiaukasu: Też mi się podobają. Na tej płycie nie ma słabych utworów. Nie mam poczucia, że jakiś dostał wciśnięty na siłę, nie ma zapychaczy np jak Eternal czy The Worst Crime na Spirit czy Raw Nerve na Delcie. Czuć, że włożono więcej pracy w MM niż w 2 wcześniejszych albumach. Zaangażowanie nowych ludzi było dobrym pomysłem.

Za przebój mający szanse zrobić karierę w radiu to moim zdaniem People Are Good. Paluszek
  • Odpowiedz
#muzyka #depechemode #90s #klasykmuzyczny #lifelikejukebox
19 marca 1990 r. zespół Depeche Mode wydał siódmy album studyjny - "Violator". Płyta została nagrana w mediolańskich Logic Studios, Pukrecording Studios w Danii, londyńskich Master Rock Studios i Axis Studios w Nowym Jorku.
O płycie: https://pablosreviews.blogspot.com/2012/12/depeche-mode-violator-1990.html
Depeche Mode - "Policy of Truth"

Depeche Mode - "Enjoy the Silence"

Depeche Mode - "World in My Eyes"

Depeche Mode - "Personal Jesus"
Lifelike - #muzyka #depechemode #90s #klasykmuzyczny #lifelikejukebox
19 marca 1990 r...
  • Odpowiedz
Obejrzałam 7 odcinków The Last of Us i na razie prowadzę 4:3 z moim niebieskim.
Chodzi mianowicie o ostanie soundtracki kiedy pojawiają się napisy końcowe.
Obiecaliśmy sobie że nie będziemy wcześniej sprawdzać co i jak.
Gramy do końca ( ͡º ͜ʖ͡º)
Trzymajcie za mnie kciuki bo przedostatni wygrałam dosyć szybko bo mój raczej nigdy nie był fanem #depechemode
Czekam na kolejne odcinki. Bardzo fajne aranżacje. Coś nowego
PIAN--A_A--KTYWNA - Obejrzałam 7 odcinków The Last of Us i na razie prowadzę 4:3 z mo...

źródło: temp_file.png536888068900736659

Pobierz
Opinia z dupy, która może kogoś zainteresuje. Słucham świadomie Depeszów od 18 lat, wcześniej mame mnie na nich wychowała.

Po pierwszym przesłuchaniu "Ghosts Again" miałam mieszane wrażenia. Takie "Broken" pomieszane z "Precious". Niemniej z dalszymi odsłuchami, wejściem w tekst i też teledysk wszystko stało się całością. Nie jest to żaden pean na cześć Fletcha, czego wiele osób oczekiwało.

Dla mnie, bądź co bądź, bije niesamowity spokój z tego utworu. Spokój, którego na
  • 4
@ArekJ Ja wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale takie "Cover me" mnie po raz pierwszy od PTA #!$%@?ło z kapci ( ͟ل͜) Ale tak, "Slow" jest przepotężne w swojej prostocie.
  • Odpowiedz
@pieczarrra Ten utwór ma coś takiego w sobie, że już od wielu osób usłyszałem, że z każdym kolejnym odsłuchem podoba im się coraz bardziej, zresztą mi też
Czuć w nim niesamowitą nostalgię i koniec przygody, tak jakby chcieli przygotować fanów do pogodzenia się z końcem tej pięknej historii
  • Odpowiedz
#muzyka #synthpop #rockalternatywny #depechemode #90s #klasykmuzyczny #lifelikejukebox
5 lutego 1990 r. zespół Depeche Mode wydał singiel z piosenką "Enjoy the Silence" promujący album studyjny "Violator". Pierwotna wersja utworu była surowo brzmiącą balladą a teledysk kręcony był przez tydzień w południowej Portugalii, północnej Szkocji i Alpach Szwajcarskich.
O piosence: https://youtu.be/-1U2w08wLkg , https://krytyczniemuzycznie.com/2020/02/04/30-faktow-ktore-musisz-wiedziec-o-enjoy-the-silence
Depeche Mode - "Enjoy the Silence"
Lifelike - #muzyka #synthpop #rockalternatywny #depechemode #90s #klasykmuzyczny #lif...
  • Odpowiedz
@truchuo: Istniały dwie wersje Photographic. W latach 1983-1985 ogrywano wersję albumową (na dwóch trasach) więc lepiej byłoby ocenić wersję z 1981 z Vincem i wersję z See You Tour lub z Hammersmith Odeon (niewydanego koncertu poupychanego w single) z Alanem. Photographic z 1986 jest bardziej industrialny. Wersja z See You powinna przypominać tę z Vincem gdyż było za mało czasu od odejścia by przerobić utwory tak jak np. Tora czy Photographic.
  • Odpowiedz