#coolstory #damccio przypomniało mi, jak na mojej kuzynki weselu koło północy przywieziono dzika, obsługa zaczęła go dzielić, ustawiła się kolejka, mój brat sam sobie ukroił dzika i jakoś tak się stało, że spędził chyba z godzinę krojąc i podając kawałki dzika, bo ludzie myśleli, że skoro ma na sobie czarną koszulę to jest jednym z kelnerów()
  • Odpowiedz