#gory #beskidy #beskidniski #komancza #rymanow #las #wedrowkazyciejestczlowieka #jawornik
i wróciłem z gór. Nóg albo nie czuję albo czuję boleśnie. Trasa wiodła czerwonym szlakiem od Komańczy (gdzie sprzedają niezłe #piwo KOMAN) do Rymanowa. Kilka ostrych podejść (na Jawornik, na Tokarnię, na Kamień) i wszystkie w asyście deszczów, które siąpiły jak wściekłe. I ani jednego turysty. Nawet w opuszczonej wsi Jawornik, gdzie jest sympatyczna wolna chatka dla wolnych ludzi. Pierwsi ludzie na trasie zostali
i wróciłem z gór. Nóg albo nie czuję albo czuję boleśnie. Trasa wiodła czerwonym szlakiem od Komańczy (gdzie sprzedają niezłe #piwo KOMAN) do Rymanowa. Kilka ostrych podejść (na Jawornik, na Tokarnię, na Kamień) i wszystkie w asyście deszczów, które siąpiły jak wściekłe. I ani jednego turysty. Nawet w opuszczonej wsi Jawornik, gdzie jest sympatyczna wolna chatka dla wolnych ludzi. Pierwsi ludzie na trasie zostali
- Destr0
- WTFaydh
- Enzo_Molinari
- Rzuku
- adi1405
- +2 innych
W ciągu 5 dni chcę przejechać 1200 km, jadąc wzdłuż granicy (przez Góry Stołowe, Sowie, Beskid Śląski i Żywiecki), okrążyć Tatry od strony słowackiej, następnie przez Pieniny, Beskid Sądecki i Niski wrócić do domu w Warszawie lub w razie czego skrócić trasę dojeżdżając tylko Radomia lub Skarżyska Kamiennej i powrót PKP. Przewyższeń - myślę
Moja propozycja
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=qhdhwbyuahboplrx
W Pińczowie odbijasz na Chmielnik (w Pińczowie i tak przy wyjeździe musisz pokonać taką wielką górę ;]). W Pińczowie/Chmielniku są Biedronki więc możesz sobie kupić tanio jakieś jedzenie :). Po drodze do Chmielnika jest Śladków Duży i jeśli do tego czasu wrócę z Czech to mogę Cię tam przenocować. To samo w Pińczowie (u dziadków) i Woli Kopcowej koło Kielc (którędy też Cię poprowadziłem.) Potem sobie przejedziesz