Apelacja prokuratora z uzasadnieniem w najsłynniejszej aferze finansowej w Polsce.

Sprawa prokurator Barbary K., która prowadziła i nadzorowała postępowanie w sprawie spółki Amber Gold w latach 2009-2012, została umorzona przez sędziego Macieja Rutkiewicza, który powołał się na orzecznictwo TSUE i ETPC w sprawie Izby Dyscyplinarnej SN. Postanowienie nie jest prawomocne.

Sąd Rejonowy w Elblągu umorzył postępowanie przeciwko prokurator Barbarze K., która prowadziła i nadzorowała śledztwo dotyczące spółki Amber Gold w latach 2009-2012. W akcie oskarżenia zarzucono jej niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień.

Nie ma szans na prawomocny wyrok w aferze Amber Gold w tym roku. Wszystko dlatego, że sprawa jest zawiła i obszerna: akta liczą 886 tomów, a materiał dowodowy - 15 tys. załączników.

Katarzyna P., współtwórczyni piramidy finansowej Amber Gold, nie wróci do aresztu. Sąd Apelacyjny w Gdańsku odrzucił zażalenie prokuratury na warunkowe zwolnienie z tymczasowego aresztu.

Katarzyna P., współtwórczyni Amber Gold, która po wybuchu afery związanej z tą piramidą finansową została skazana za przestępstwa finansowe, właśnie wyszła z więzienia. Taką informację potwierdził w rozmowie z Onetem rzecznik prasowy Sądu Apelacyjny w Gdańsku.

Katarzyna P., współtwórczyni Amber Gold, jest już na wolności: kobieta opuściła areszt, w którym przebywała od początku 2013 roku. Jak ustalił reporter RMF FM Kuba Kaługa, jedną z przesłanek dla uchylenia aresztu była kwestia opieki nad kilkuletnim synem Katarzyny P.

W tym roku mija 8 lat od tymczasowego aresztowania Katarzyny P. Oznacza to, że w przypadku utrzymania wyroku przez sąd drugiej instancji, kobieta musiałaby pozostać za kratami jeszcze przez 4,5 roku. Tymczasowy areszt zalicza się bowiem na poczet zasądzonej kary.

Na początku września sąd w Elblągu zajmie się sprawą Barbary K., prokurator, która prowadziła sprawę Amber Gold.

22 osoby z zarzutami w jednej z największych afer III RP – Amber Gold. PiS nie znalazł bomby, która miała wysadzić Donalda Tuska. Komisji śledczej pod przewodnictwem Małgorzaty Wassermann nie udało się także dopaść syna byłego premiera, który pracował dla jednej ze spółek Marcina P.

Poszkodowani w aferze w Amber Gold otrzymali już pond 60 mln złotych od syndyka. Niestety kilkaset osób nie doczekało się sprawiedliwości i zmarło przed odzyskaniem straconych pieniędzy.

Rzadko się zdarza, żeby prokurator zasiadł na ławie oskarżonych, ale tym razem tak się dzieje. Miłej lektury.

Dworek właścicieli Amber Gold wrócił do Gminy Pruszcz Gdański jakiś czas temu. Od dziś ma nowego właściciela. Miejsce, w którym poseł Marek Suski pseudonim "Caryca" chciał szukać złota, kupił król kiełbasy Zbigniew Nowak właściciel Spółki Nowak Building.

Oszukani Polacy nie odbierają przelewów od syndyka. Okazuje się, że aż 230 wierzycieli nie doczekało zwrotu części pieniędzy, bo po prostu już nie żyją.