68/365
#365teraz - mój autorski tag o moim wyzwaniu.
Niewtajemniczonych zapraszam do pierwszego wpisu: https://www.wykop.pl/wpis/30073427/1-365-ciezko-zaczac-taki-wpis-kazde-slowo-wydaje-m/
W związku z wczorajsza zapowiedzią, spałem do 5.30. I była to dobra decyzja, a medytowalem o 19.00.
W pracy jak w pracy.
Rozmawiałem z ziomkiem, który ma problemy natury alkoholowej. Polecałem mu odwyk, niby jest zdecydowany. Jednak przykro patrzeć jak człowiek się tak męczy, a ja wiem, że nie mogę mu pomoc. Zrobiłem co było w mojej
#365teraz - mój autorski tag o moim wyzwaniu.
Niewtajemniczonych zapraszam do pierwszego wpisu: https://www.wykop.pl/wpis/30073427/1-365-ciezko-zaczac-taki-wpis-kazde-slowo-wydaje-m/
W związku z wczorajsza zapowiedzią, spałem do 5.30. I była to dobra decyzja, a medytowalem o 19.00.
W pracy jak w pracy.
Rozmawiałem z ziomkiem, który ma problemy natury alkoholowej. Polecałem mu odwyk, niby jest zdecydowany. Jednak przykro patrzeć jak człowiek się tak męczy, a ja wiem, że nie mogę mu pomoc. Zrobiłem co było w mojej
#365teraz - mój autorski tag o moim wyzwaniu.
Niewtajemniczonych zapraszam do pierwszego wpisu: https://www.wykop.pl/wpis/30073427/1-365-ciezko-zaczac-taki-wpis-kazde-slowo-wydaje-m/
Nie mogłem zasnąć, a jak zasnąłęm to kot mnie obudził. Przez to nie udało mi się wstać o 4.50.
Poranny rytuał niezrealizowany.
W pracy jak w pracy, ale piątki bywają stresujące.
"Gdy szykuję śniadanie, zwykle se o korkach słucham, jak tkwią te #!$%@? w tych #!$%@? autach."
Tylko,że ja też tkwię,a w piątki szczególnie.
Po
Komentarz usunięty przez autora