był już przecież na wykopie film o długo przechowywanych potrawach z McD i tam to z kolei frytki miesiącami nie zmieniały wyglądu (za to BigMac i FishMac dość szybko "popłynęły") - niech się twórcy miejskich legend zdecydują, co się psuje, a co nie ;)
No cóż. Chciałbym, żeby informacje tego typu oraz filmy takie jak "SuperSize Me" zmieniały ludzi. Niestety osiągnęliśmy mistrzostwo w ignorowaniu faktów dla nas nie wygodnych - czy to w dziedzinie żywienia, czy też ekologii.
Tak już jest skonstruowany ten świat. Jest stosunkowo nieliczna grupa ludzi, którzy zdobytą wiedzę użytkują, bo chcą żyć lepiej. Inni traktują świat jak melinę, a swoje ciała jak wysypisko śmieci. Sad but true!
bardziej by mnie zadowolil jakis raport zywieniowcow niz to, bo propagande to mozna wokol wszystkiego zrobic. Nie uwazam zeby jedzenie w McD bylo zdrowe, tak jak jedzenie czegokolwiek na miescie, aczkolwiek mieso, chocby bylo ze szczura to jest duuuzo smaczniejsze niz w chamburgerze z budki za rogiem, w ktorym jest pseudo mieso i wuchta sosow. Rownie dobrze moznaby schowac na 50lat oranzade za 1,19zl, gume do zucia, cukierka, jesli ktos widzi w
Czytałem kiedyś dość duży artykuł o tego typu pożywieniu, niestety nie powiem w jakiej gazecie bo już nie pamiętam. Prawda jest taka, że MD ma bardzo dobre mięso. W swoim czasie toczyły się sprawy sądowe o to, że MD marnuje dobre mięso. Sprawa wygląda tak: MD ma własne hodowle bydła i tylko tego mięsa używa do produkcji swoich kanapek, sęk w tym, że wykorzystuje się tylko część mięsa tę z odpowiednich kawałków
jak to jest, hamburgera który się nie psuje uważacie za coś odrażającego, a ludzi którzy z tych samych powodów nie gniją po śmierci uważacie za świętych ? :)
Kupcie hamburgera w MC zamknijcie go w plastikowym pudelku i odłóżcie na półkę. Zobaczycie sami ile wytrzymacie i ile wytrzyma hamburger. Ten artykuł może być wyssany z palca, żadne z Was nie sprawdzi tego od ręki.
Ja nie twierdzę, że autorka kłamie, ja tylko uważam, że ludzie, którzy jedzą w MC nie robią tego dla zdrowia... Wiedzą, że nie odżywiają się dobrze, tylko najadają, i to na krótko.
Nie bronię tej instytucji, sama od wielu lat do niej nie chodze, nawet na osławione lody za 0,99 zł. Podobnie jak to żadnego innego fast foodu. Bo Panie i Panowie nie tylko MC robi hamburgery :)))
Pfffff... wszystko zależy od warunków przechowywania. Wilgotność powietrza, temperatura, dostęp bakterii i zarodników grzybów. Multum czynników z których każdy może wykluczyć rozkład. Bułka szybko czerstwieje, mięso jest mocno wysmażone więc sterylne. Jeśli zdąży wyschnąć zanim dostaną się na niego jakieś szczególne grzyby, może leżeć bez widocznych zmian (trochę się najwyżej skurczy). Nie twierdzę że McD to samo zdrowie, ale nie demonizujmy.
Racja, ciekawe jakie byłyby rezultaty testu rozkładu domowych tradycyjnych potraw typu pierogi ruskie lub bigos. Kto wie, być może wigilijny karp w galarecie potrafiłby przetrwać w stanie nienaruszonym do następnych świąt ;). A co do samej kaloryczności i wartości odżywczej jedzenia z MC to zapewne niewiele się ono różni w tym względzie od podobnych potraw, które można samemu przyrządzić w domowym zaciszu. Kluczową kwestią jest częstość ich spożycia, jedna lub dwie wizyty
Komentarze (64)
najlepsze
Tak już jest skonstruowany ten świat. Jest stosunkowo nieliczna grupa ludzi, którzy zdobytą wiedzę użytkują, bo chcą żyć lepiej. Inni traktują świat jak melinę, a swoje ciała jak wysypisko śmieci. Sad but true!
Wogóle co to jest "domowy kotlet"? Crap z biedronki albo Tesco po 5zł/kg.
Ja nie twierdzę, że autorka kłamie, ja tylko uważam, że ludzie, którzy jedzą w MC nie robią tego dla zdrowia... Wiedzą, że nie odżywiają się dobrze, tylko najadają, i to na krótko.
Nie bronię tej instytucji, sama od wielu lat do niej nie chodze, nawet na osławione lody za 0,99 zł. Podobnie jak to żadnego innego fast foodu. Bo Panie i Panowie nie tylko MC robi hamburgery :)))
Poza
lody za 0,99 zl to juz przeszlosc!