Mleko i słoik uratują złamany ząb

Kurde ja naprawdę myślałem zanim przeczytałem artykuł, że będzie wystarczyło pomoczyć trochę w mleku jedną końcówkę, drugą, przyłożyć i się doklei i zrośnie ładnie. Jakim stary takim głupi ;/

@Estinity: a takie posklejane to też wybielacie?

Nie bardzo się zgodzę z tym przetrzymywaniem zęba w lodówce i nie byłbym aż takim optymistą w kwestii urazu z obnażeniem miazgi (mam na myśli obnażenie bez utraty żywotności, czyli 3 klasa wg Ellisa). Ale generalnie przydatny art. Co Ty na to @Farrahan?

P.s. Sól fizjol. >>>>>> mleko

No dobra tylko czy dentysta będzie chciał taki ząb przykleić? Bo z własnego doświadczenia jakoś nigdy nie spotkałem się z tym żeby dentysta pytał czy mamy resztki złamanego zęba

Jakbym wiedziala, to moja czteroletnia Gabrycha miałaby teraz obie jedynki:/

Czytając tytuł wykopu myślałem na początku że chodzi o przyklejenie fragmentu zęba mlekiem i dobicie go słoikiem.

Po przeczytaniu tytułu pomyślałem, że sprawę załatwi wypicie mleka ze słoika.

Wykopałem jako airsoftowiec.

Fajny artykuł, gdybym wcześniej o nim wiedział to może bym miał swoją jedynkę :) Choć po wypadku (wywaliłem się na rowerze) nie myśli się o takich rzeczach jak szukanie zęba, bo przynajmniej ja wpadłem w panikę kiedy poczułem że nie mam jedynki, tym bardziej że miałem wtedy może 10 lat.

pacjent siedzi u dentysty. Zabieg trwa już przeszło z godzinę i wtedy dentysta pyta się pacjenta:

- To co, może przerwa na papierosa?

- O tak, tak, proszę!

I dentysta wyrwał mu obie jedynki.