@szaremyszki: Nie wiem czemu minusy dostajesz. Ludzie myślą, że jak coś firmowe to jest niezniszczalne, nie zużywa się itd. A pracodawca może płacić bo go stać. Jeśli ludzie olewają podstawowe rzeczy to powinny być za to jakieś kary. Może nie za duże, ale powinny być.
Z jednej strony absurd, z drugiej strony rachunek za prąd się sam nie zapłaci, pewnie prośby o gaszenie światła nie wystarczyły. Wystarczyłaby najprostsza oprawa oświetleniowa z czujnikiem ruchu aby rozwiązać problem po ludzku ale na to pewnie nikt nie wpadł :)
@Pipot: Kwestia czasu bezczynności po jakim światło gaśnie, dajesz 30min albo nawet 1h i załatwione, nikt tyle bez ruchu nie usiedzi a wieczorem jak ktoś zapomni to 30min poświeci ale za to resztę nocy nie będzie bezsensownie marnować prądu.
@rol-ex: Możesz do tego podchodzić i tak. Premia to premia i nie powinna być gwarantowana. Nie powinno być tak jak w urzędach, że premia się należy i już. Brak premii nie jest karą a normą. Premie powinni dostawać najlepsi. Za to stawki gwarantowane powinny być wyższe.
@FunWorld: dokładnie to premia uznaniowa, więc w 99% firm się nie należy z powodu kryzysu, który jest ewidentnie spowodowany brakiem zaangażowania po stronie szeregowego pracownika
Nie wierzę, że nikt nie próbował po dobroci, ludziska tak mają, że jak się ich grzecznie prosi to mają na to wyj*bane, a jak już ktoś się wnerwi i zrobi takie coś to tupią nóżką, że jak tak można.
IMO 10 zł to jednak za dużo, choć nie wiadomo ile ta premia wynosi.
Od kiedy zaczalem ganiac ludzi z ktorymi mieszkalem zeby gasili swiatlo (albo po prostu gasilem po nich), rachunek zjechal z 300zl do 150zl.
Tyle w temacie.
Nie umiesz gasic swiatla po sobie - plac rachunek.
I jeszcze jak kiedys pracowalem w Dellu w irlandii, to w sumie otwieralem albo zamykalem czesc fabryki. Fabryki, w ktorej w godzinach nocnych nie bylo nikogo oprocz swiatla i wlaczonych komputerow. W pale mi sie to nie
@omx: no bo jak używasz zwykłych żarówek, to tak jest. W tej firmie też pewnie używają wolframowych i stąd zakaz. Nie byłoby problemu, gdyby były używane świetlówki :)
@Bossolini: zrob po amerykańsku wytocz im proces.... Niedawno czytalem ze jakiemuś malzenstwu nadzor budowalny kazal zamurowac wszystkie okna bo ich sasiadka sie poskarzyla ze ich dom jest za blisko jej domu i k$%$a jej to przeszkadza pomimo ze to goła sciana.... a jak nie zamuruja to maja zburzyć
Komentarze (37)
najlepsze
@innv Pomysł (z karą) nie jest glupi, znajac życie kazdy z pracownikow mial w d*pie czy sie świeci czy nie, a za prad trzeba bylo placic.
Podobny artykuł juz na wykopie był - kara za spóźnienie sie do pracy, albo zaśniecie przy linii produkcyjnej i ten bulwers
IMO 10 zł to jednak za dużo, choć nie wiadomo ile ta premia wynosi.
Tyle w temacie.
Nie umiesz gasic swiatla po sobie - plac rachunek.
I jeszcze jak kiedys pracowalem w Dellu w irlandii, to w sumie otwieralem albo zamykalem czesc fabryki. Fabryki, w ktorej w godzinach nocnych nie bylo nikogo oprocz swiatla i wlaczonych komputerow. W pale mi sie to nie
Kara nie ma na celu zadośćuczynienia poniesionym kosztom tylko oduczenie pracowników głupich nawyków.
Kto za to zaplaci ? Ja ? Nie..