To zależy bo możliwe że droga jest nie asfaltowa (w wielu parafiach idzie się "dróżkami") wystarczyłoby że by popadało i wtedy zaczynają się problemy, a melexa też nie zawsze da się załatwić.
Zresztą jaka skromność wykop się oburzył jakby ksiądz jechał otwartym Bentlejem za pół bańki albo Porszakiem, przecież coś takiego to jest 7 000 maksymalnie, pewnie porzyczone od kogoś z parafi, żaden luksus
U mojego znajomego było podobnie, po prostu niestety ksiądz miał amputowane obie nogi po groźnym wypadku i razem ze społecznością stwierdzono że lepiej będzie jak będzie jechał w cabrio zamiast pchać wózek inwalidzki tym bardziej że droga była kijowa, ja mam dwie nogi więc nie mi to oceniać.
Nikt nie wpadł na pomysł, że ksiądz mógł mieć chore nogi czy coś podobnego? Może więcej informacji podałby autor znaleziska na temat tej sytuacji zamiast lecieć z widłami od razu...
@doktor_szron: z tego co wiem to ksiądz musi raz dziennie odprawić mszę jeśli nie jest leżący, bynajmniej tak było w mojej parafii a widocznie była możliwość tam w Skarżysku by procesja się odbywała w taki sposób to czemu nie
@maciejbo1: bo na siwe włosy tak działają niektóre farby które są przystosowane do normalnych włosów a nie siwizny , tak przynajmniej ktoś mi mówił brzmi logicznie w sumie
@tomash_87: Parę lat temu widziałem coś podobnego. Ksiądz - emerytowany proboszcz stracił stopę (cukrzyk) i ówczesny proboszcz załatwił mu podobny transport - taki gest szacunku dla człowieka, który naprawdę pragnął ponieść monstrancję na procesji, ale zdrowie mu nie pozwalało.
Czy ktoś mi może wytłumaczyć o co ta cała #aferazdupy? Stary ksiądz w samochodzie to naprawdę taka jazda? Nie wiem czy wiecie, ale księża to też ludzi i nie zawsze są w pełni sił. A poza tym samochód wcale nie jest luksusowy tylko już dość wiekowy i pewnie wcale nie należy do księdza, a do jakiegoś parafianina.
#!$%@?ąc już od tego, że ów ksiądz prawdopodobnie nie może chodzić, zastanawiam się, dlaczego najwięcej do powiedzenia w sprawie Kościoła mają osoby nie będące w Kościele...
@dcoder: Oczywiście, bo przecież wszyscy jesteśmy sterowani z ambony, a wszystkie nasze zarobki oddajemy klechom, żeby mogli sobie kupić drogie samochody, którymi szpanują po mieście i wożą się ze swoimi kochankami i stadami dzieci.
Najłatwiej to wyszydzić księży bo nie oddadzą. Prawda? U mnie była podobna sytuacja. Ksiądz proboszcz po niedawnym zawale nie miał tyle sił co kiedyś. Udało mu się dojść do trzeciego ołtarza ale w drodze do czwartego zaniemógł i musieli go podwieźć samochodem. Ciekawe jak autor tego wykopu będzie żwawo chodził na starość.
Komentarze (184)
najlepsze
To zależy bo możliwe że droga jest nie asfaltowa (w wielu parafiach idzie się "dróżkami") wystarczyłoby że by popadało i wtedy zaczynają się problemy, a melexa też nie zawsze da się załatwić.
Zresztą jaka skromność wykop się oburzył jakby ksiądz jechał otwartym Bentlejem za pół bańki albo Porszakiem, przecież coś takiego to jest 7 000 maksymalnie, pewnie porzyczone od kogoś z parafi, żaden luksus
@maciejbo1: Żeby być piękną.
Astry F z natury są biodegradowalne.