Historia kury domowej, żydówki, którą zostawił mąż z dwójką dzieci, rozpoczynającej karierę w stand-upie w latach 50 XX wieku. Zamknięta całość - 43 odcinki.
Czy polecam? Tak. Na początku myślałem, że tematyka mnie mało interesuje, ale dałem szansę kilku odcinkom
@WLADCA_MALP: serial zdecydowanie slabszy i tanszy od Mandalorianina. Najslabszym elementem jest bieda gang dzieciakow na skuterkach. Poza tym w sumie serial uszedl.
@Aster1981: aleś przypomniał: kolorowe odpicowane skuterki na pustynnej planecie gdzie pył i kurz zdzierają lakier po pierwszej przejażdżce - tak, to wyglądało legitnie i całkiem realnie ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
Antologia (czyli każdy odcinek o czym innym), choć są próby udowodnienia, że wszystko to jedno uniwersum (w różnych przedziałach czasowych), ale nie ma to znaczenia dla odbioru całości. Zatem każdy odcinek to mała historia (technothriller) gdzie jakiś przełom w nauce/technologii daje nowe możliwości
@WLADCA_MALP w pierwszych trzech sezonach jest parę słabych odcinków, ale większość to złoto. Czwarty sezon absolutny sztos, jak wyszedł to byłem wniebowzięty, że nie tylko utrzymali poziom, ale praktycznie podnieśli poprzeczkę. Natomiast sezon piąty i szósty... Praktycznie tylko odcinek z Aaronem Paulem był w miarę dobry, choć zakończenia domyśliłem się po pierwszych pięciu minutach oglądania. Ewentualnie ostatni odcinek z Hinduską i demonem był jeszcze jako-taki i miał nawet zaskakujące zakończenie. Resztę tych
@WLADCA_MALP: Taa, gadaliśmy już o BM, seria jest zdecydowanie nierówna. No i ten ostatni sezon... Z drugiej strony samo "uniwersum" jest kultowe i wypada znać. ¯\(ツ)/¯
Człowiek wynajęty do opieki nad supernowoczesnym domem, ma problem nie tylko z ogarnięciem automatycznej obsługi ale przede wszystkim z jedną małą pszczołą.
Czy polecam? Nie. Nie skończyłem, bo nie dałem rady. Niestety nie jest to Jaś Fasola, ale kiepska tania
Podbój Księżyca i Marsa nie przebiegał tak równolegle, jak mogłoby się wydawać. Pierwszy obiekt wykonany przez człowieka dotarł na powierzchnię Czerwonej Planety dopiero dwa lata po tym, jak astronauci wylądowali na Księżycu. Niestety, nie była to w pełni udana próba.
Stało się to 27 listopada 1971 roku, a więc dokładnie 52 lata temu. Radziecki lądownik Mars 2 miał miękko wylądować przy pomocy spadochronów i silników hamujących. System jednak nie zadziałał prawidłowo, prawdopodobnie
@elektryk91: fajne te rzeczy wrzucasz i fajnie się czyta dzięki koliego. Tylko mnie zastanawia co ja z tą wiedzą ogólnie zrobię, przeczytałem a jutro o tym zapomnę ehh.
Siema. Jakiś czas temu chwaliłem się tutaj, że wychodzę z teleskopem na miasto i spotkało się to ze sporym entuzjazmem. Zaczynałem od pokazywania Saturna, bo myślałem, że tylko ta planeta będzie robić wrażenie. Do widoku takiego księżyca niejako przywykliśmy, nie to co planeta z pierścieniami. Okazuje się jednak, że inne rzeczy na niebie też są chętnie oglądane, a moja inicjatywa trochę się rozwinęła. Cały czas inwestuję w sprzęt, żeby uatrakcyjnić pokazy, ale
Kapitan John Yossarian, bombardier z czasów II wojny światowej, stacjonuje na wyspie Pianosa i stara się chronić swoje życie uciekając do szpitala, ponieważ 22 paragraf w regulaminie armii to prawdziwy paradoks. Zwariowałeś i chcesz do domu? Najwyraźniej jesteś zdrowy na
Serial opowiada historię oddziału Korpusu Piechoty Morskiej w czasie IIWŚ na Pacyfiku przeciwko Cesarstwu Japońskiemu. Ukazuje trudności zwykłego człowieka w czasie wojny i braterstwa Marines na polu walki i poza nim. Tam, gdzie The Pacific zmienia kierunek w
Sądzę, nie bez podstaw z resztą, że gar łazanek byłby w stanie polepszyć mój dobrostan psychiczny. Przynajmniej na pewien czas. No, ale zamiast garnka pełnego łazanek przede mną stoi dzień pełen wyzwań. #frenpill
@Mlody_jeczmien: Dodam jeszcze, że życie ogólnie jest pełne pokus. Na przykład dziś zamiast pracować na dobrobyt tego kraju a następnie poszerzać swoją wiedzę w murach uczelni, mógłbym siedzieć w domu, grać w Skyrim, opierd@lać garnek łazanek i jarać blanty. Mógłbym, ale przyświeca mi większy cel. Tak mi się przynajmniej wydaje, że jakiś cel temu przyświeca.