Zastanawiam się nad wzięciem auta, mianowice mozliwie niska rata miesięczna i duży wykup (albo go zrobię albo nie - decyzji póki co nie ma) według Was jest sens wykupić czy lepiej po trzech latach oddać i wziąć nowe?
Opcja bez wykupu trochę mnie przeraża bo walę comiesięczną ratę i na koniec zostaje bez kasy i bez auta, z kolei wykup może nie mieć sensu ponieważ auto może być mniej warte niż kwota
Opcja bez wykupu trochę mnie przeraża bo walę comiesięczną ratę i na koniec zostaje bez kasy i bez auta, z kolei wykup może nie mieć sensu ponieważ auto może być mniej warte niż kwota
Dobrze rozumiem że płaciłeś 2,5k za serwisy/gwarancje, czyli oddajesz auto na wymianę oleju i już nie płacisz za to tak?