A teraz coś pozytywnego: Dziś zrobiłem pranie i podczas rozwieszania coś mnie ruszyło! Koszulkę którą kupiłem w 2006 roku za swoją pierwszą wypłatę... nadal ją mam! Nadal mi służy (wprawdzie tylko do spania, ale zawsze). Ta wierna szmata jest bardziej trwała niż moje dwa małżeństwa!