qwerss via iOS
Kolega pracuje w warszawskiej Policji i opowiadał mi różne akcje związane z tamtejszym środowiskiem rapowym. Ogólnie, pod koniec lat 90, jak jakiś patrol widział jakiegoś znanego wówczas rapera, to generalnie od razu go brali na przeszukanie, czy nie ma przy sobie hehe trawki. Niektórzy wpadli, niektórzy nie- Ogólnie to byli przeczuleni i mieli dobrze skitrane, albo w ogóle nie brali jak nie musieli.
O dziwo, jeden z największych rapowych jaraczy Wilku WDZ
O dziwo, jeden z największych rapowych jaraczy Wilku WDZ
#pies #samochody #prawojazdy